Legia nie odzyskała tytułu. Eksperci radzą, co powinna zrobić na rynku transferowym

PAP / Leszek Szymański  / Na zdjęciu: Josue i Afonso Sousa
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Josue i Afonso Sousa

Legia Warszawa, mimo dobrego punktowania w lidze, nie odzyskała tytułu mistrzowskiego. Jakie ruchy transferowe powinien teraz poczynić klub? O tym porozmawialiśmy z byłymi reprezentantami Polski - Marcinem Baszczyńskim i Sylwestrem Czereszewskim.

Przed sezonem 2022/23 nowym trenerem Legii Warszawa został Kosta Runjaić. Rozgrywki ligowe powoli się kończą i przychodzi czas na pierwsze podsumowania. Nowy szkoleniowiec na pewno zasłużył na pochwały. Wojskowi najprawdopodobniej zostaną wicemistrzami Polski, ulegając tylko świetnemu Rakowowi Częstochowa. W dodatku wywalczyli puchar kraju. To sprawia, że przed stołecznym zespołem walka o awans do europejskich pucharów na początku kolejnej kampanii.

To z kolei powoduje, że klub będzie musiał rozejrzeć się za wzmocnieniami składu, tak aby skutecznie rywalizować na trzech frontach i podjąć próbę wejścia do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.

- Wiele zależy od tego, kto ewentualnie odejdzie z klubu. Wciąż nie wiemy, czy w Legii nadal będą grali Josue oraz Filip Mladenović. Na lewą obronę przychodzi Patryk Kun, ale Legia musi rozejrzeć się za piłkarzem, który będzie robił różnicę, kimś podobnie grającym do Josue - mówi nam Marcin Baszczyński, 35-krotny reprezentant Polski, ekspert Canal+ Sport.

- Warto również rozejrzeć się za skrzydłowym. Po prawej stronie mamy świetnie grającego Pawła Wszołka, ale zmiennika już trudno za niego znaleźć. Po drugiej stronie Makana Baku nie dał Legii tego, czego wszyscy oczekiwali. W kontekście walki o europejskie puchary ta pozycja musi być wzmocniona. W ataku mamy już dobry transfer, bo do Thomasa Pekharta dochodzi Marc Gual - dodaje Baszczyński.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech

O tym, że Legia będzie skuteczna w okienku transferowym, przekonany jest Sylwester Czereszewski, były reprezentant Polski, który był graczem Wojskowych w latach 1997-2001 oraz 2001-2002. Czereszewski zwraca uwagę na to, jak ważną osobą dla klubu jest Jacek Zieliński. Uważa, że Legia najprawdopodobniej postawi na jakość, a nie na ilość.

- Swoje plusy ma fakt, że na stanowisku dyrektora sportowego zatrudniono Jacka Zielińskiego. W takich dużych klubach mamy dużo pseudodoradców, a tutaj Legia ma świetnego fachowca, który w dodatku zna to środowisko - podkreśla Czereszewski.

23-krotny reprezentant Polski wskazał, w jakich sektorach boiska poszukałby wzmocnień. - Obrona na czele z bramkarzami wielokrotnie pokazywała, że radzi sobie bardzo dobrze, więc tutaj za wiele bym nie zmieniał. Legii przydałby się świetny piłkarz w formacji ofensywnej - mówi nasz rozmówca.

- Może to być napastnik, który gra podobnie do Mikaela Ishaka. Jeśli Mladenović i Josue by pozostali w klubie, to wielkiej rewolucji nie trzeba robić. Potrzeba dwóch, maksymalnie trzech zawodników, którzy zrobią różnicę i podniosą jakość - dodaje.

Nieco inne zdanie w kwestii defensywy ma Baszczyński, który uważa, że przy grze na trzech frontach Legia również w tej formacji potrzebuje konkretnego wzmocnienia.

- Przydałby się Legii jeszcze jeden klasowy stoper. Mimo sympatii do Artura Jędrzejczyka, to uważam, że będzie miał momenty lepsze i gorsze, poza tym cały czas wydaje mi się, że Rafał Augustyniak nie jest typowym środkowym obrońcą i w europejskich pucharach ta pozycja może zostać szybko zweryfikowana - analizuje Baszczyński.

W Warszawie zapewne biorą pod uwagę kilka opcji. Jak na razie stworzono dobre fundamenty pod kolejne sukcesy. Po rozczarowującym ubiegłym sezonie obecne wyniki muszą napawać kibiców Wojskowych sporym optymizmem.

- Ten sezon trzeba zaliczyć na duży plus. Przed sezonem myślałem, że Legii będzie trudno zakwalifikować się do pierwszej trójki, a tymczasem przez większość rozgrywek to ona trzymała się najbliżej Rakowa. Do tego dochodzi triumf w Pucharze Polski - podkreśla Czereszewski.

- Przed tym sezonem sporo pracy wykonał trener Vuković. Poskładał to wszystko, a później Kosta Runjaić wprowadził Legię do europejskich pucharów. Wywiązał się świetnie ze swojego zadania, rozwinął zawodników. Warszawianie znów stali się mocni, ale teraz przed szkoleniowcem ważny test. Ciekawe, czy po zmianach w okresie transferowym ponownie będzie w stanie wykrzesać z tego zespołu optymalną formę. Na pewno tego oczekują władze klubu - kończy Baszczyński.

Do końca sezonu ligowego Legia zagra jeszcze trzy spotkania. Zmierzy się kolejno z: Jagiellonią Białystok, Lechią Gdańsk i Śląskiem Wrocław.

Dawid Franek, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
Wpadka Legii! Raków Częstochowa mistrzem Polski!

Komentarze (4)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
8.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Widzę, że masz więcej banów niż Legia wszystkich trofeów HAHAHAHAHAHAHAHA 
avatar
Jagafan
8.05.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Kolejny rok - porażka 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
8.05.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
To jest niesamowite, że w tym sezonie nie zdobyło 17 drużyn z tabeli, a pisze się tylko o Legii :D To niezwykła nobilitacja, bo to oznacza, że Legia jest w tym kraju wyznacznikiem :D