Łodzianki w półfinale mierzyły się na wyjeździe z Pogonią Szczecin. I trzeba przyznać, że wyszły na to spotkanie niesamowicie zmotywowane, co było widać od początku. W 16. minucie bramkę dla przyjezdnych zdobyła Gabriela Grzybowska, a sześć minut później podwyższyła Klaudia Jedlińska. Oba gole padły po błędach defensywy miejscowych i przechwytach piłki.
Podobnie zresztą stało się w 48. minucie, gdy Jedlińska przechwyciła piłkę i popędziła w stronę szczecińskiej bramki, a następnie przelobowała Jagodę Sapor. W 53. i 55. minucie po golu dołożyły jeszcze Dominika Kopińska i Paulina Filipczak, przesądzając tym samym kwestię awansu łódzkiego zespołu.
Pogoń stać było na gola honorowego w 60. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki skierowała Karolina Łaniewska. TME SMS wygrał 5:1 i po raz drugi w historii awansował do finału Orlen Pucharu Polski. Ekipa Marka Chojnackiego ma szansę sięgnąć po trofeum po raz pierwszy w historii.
W drugim półfinale emocji było dużo więcej, ale goli - zdecydowanie mniej. Piłkarki AP Orlen Gdańsk podejmowały AZS UJ Kraków. Dla obu tych ekip już sam awans do półfinału rozgrywek o krajowe trofeum to największy sukces w ich historii.
Na jedyną bramkę kibice przy al. Grunwaldzkiej w Gdańsku czekali do 78. minuty. Z dystansu uderzyła Klaudia Dymińska, Karolina Klabis odbiła piłkę przed siebie, a skuteczną dobitkę zaliczyła Angelika Kołodziejek i to jej trafienie zapewniło ekipie z Trójmiasta awans do finału Orlen Pucharu Polski.
O tym, kto zdobędzie krajowe trofeum, przekonamy się w sobotę, 10 czerwca. Finał rozegrany zostanie na stadionie MOSiR w Radomiu o godzinie 16:30.
Wyniki półfinałów Orlen Pucharu Polski:
Pogoń Szczecin - TME SMS Łódź 1:5 (0:2)
0:1 - Gabriela Grzybowska 16'
0:2 - Klaudia Jedlińska 23'
0:3 - Klaudia Jedlińska 48'
0:4 - Dominika Kopińska 53'
0:5 - Paulina Filipczak 55'
AP Orlen Gdańsk - AZS UJ Kraków 1:0 (0:0)
1:0 - Angelika Kołodziejek 78'
Czytaj także: Majówkowe strzelanie w Orlen Ekstralidze. 28 goli w sześciu meczach
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...