Defensywny pomocnik wyróżniał się i regularnie zdobywał bramki w barwach Górnika Zabrze. Przypomnijmy, że w minionym sezonie Krzysztof Kubica zgromadził dziewięć trafień oraz trzy asysty w rozgrywkach PKO Ekstraklasy.
Latem perspektywiczny zawodnik przykuł uwagę skautów Benevento Calcio. Klub Kamila Glika zdecydował się na transfer definitywny 22-latka i zobowiązał się zapłacić Górnikowi 1,2 miliona euro.
Od czasu transferu minęło niespełna osiem miesięcy i jak poinformował portal interia.pl, zabrzanie w dalszym ciągu nie otrzymali należnych pieniędzy. Umowa zakładała płatność w dwóch ratach, natomiast termin już upłynął.
- W tym klubie nikt nie odbiera telefonów, maili, faxu. Z tego transferu nie zobaczyliśmy nawet jednego eurocenta, a mowa o solidnych pieniądzach - grzmiał prezes Górnika, Adam Matysek.
Przedstawiciele klubu z Roosevelta postanowili wysłać oficjalne pismo do organów FIFA. Wkrótce międzynarodowa federacja przyjrzy się tej sprawie. Nie można wykluczyć, że włoskie Benevento zostanie ukarane zakazem transferowym.
ZOBACZ WIDEO: Sytuacja Salamona jest przesądzona? "Zaskoczyła mnie reakcja Lecha"
Czytaj więcej:
Hamowanie wicelidera Serie A. Pełna partia Karola Linettego
Klimala znalazł drogę do siatki. Drugi gol w sezonie