Trwa kryzys rewelacji jesieni w eWinner II lidze

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Zajdler
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Zajdler

Kolejne niepowodzenie byłego lidera eWinner II ligi. Kotwica Kołobrzeg została pokonana 0:1 przez GKS Jastrzębie. W kolejnym meczu miała problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych, a o jej porażce zdecydował strzał w ostatnim kwadransie.

Ostatnia porażka 1:2 z Radunią Stężyca kosztowała Kotwicę stratę pozycji lidera. Po niej drużyna nie miała dużo czasu na rozpamiętywanie niepowodzenia, ponieważ w czwartek zagrała na początek kolejki. Trener Marcin Płuska dokonał zmian w składzie - odstawił między innymi Łukaszów Sierpinę i Kosakiewicza. Do bramki powrócił Oskar Pogorzelec, a w ataku byli dwaj doświadczeni piłkarze Adam Frączczak oraz Grzegorz Goncerz.

Po niemrawym początku meczu szansę na strzelenie gola miał GKS Jastrzębie. Wrzutka z rzutu wolnego została strącona w kierunku bramki Oskara Pogorzelca, ale bramkarz Kotwicy nie dał sobie wrzucić piłki za kołnierz. Po chwili jeszcze korner dla gospodarzy i raz jeszcze zareagował na linii Pogorzelec.

Kotwica miała problem z tworzeniem sytuacji podbramkowych i niewiele pomagała obecność w przodzie dwóch bramkostrzelnych napastników. Minęły dwa kwadranse spotkania i wicelider nie sprawdził Michała Antkowiaka uderzeniem celnym.

ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"

Pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0 i nie mogło być inaczej, skoro ataki obu zespołów były na niskim poziomie. Najlepszym podsumowaniem tej części spotkania były niecelne uderzenie z dystansu Adama Frączczaka i kiks Daniela Stanclika w ostatnich minutach.

W 52. minucie było pierwsze uderzenie celne Kotwicy. Paweł Łysiak główkował w kierunku bramki jastrzębian po dośrodkowaniu Jakuba Szarpaka, ale Michał Antkowiak zachował się czujnie między słupkami. Niewiele później Josip Soljić sprawdził koncentrację bramkarza jastrzębian kopnięciem z dystansu.

Zgodnie z przewidywaniami, druga połowa meczu nie mogła być gorsza niż pierwsza. GKS w 55. minucie przeprowadził atak z wykorzystaniem Dariusza Kamińskiego i obił on poprzeczkę w bramce Oskara Pogorzelca. Była dobitka, ale jeszcze bardziej niedokładna. Gospodarzom brakowało precyzji, ponieważ niewiele później Ricardo Vaz spudłował z rzutu wolnego.

GKS rozstrzygnął pojedynek strzałem zmiennika w 82. minucie. Gospodarze przekuli w gola rzut wolny podyktowany za faul Sebastiana Murawskiego na Dariuszu Kamińskim. Za wykonanie stałego fragmentu gry zabrał się Dawid Witkowski, a jego wrzutka została wykorzystana przez Szymona Gołucha.

GKS Jastrzębie - Kotwica Kołobrzeg 1:0 (0:0)
1:0 -  Szymon Gołuch 82'

Składy:

GKS: Michał Antkowiak - Krystian Mucha, Dawid Witkowski, Sebastian Golak, Joao Guilherme, Dariusz Kamiński, Przemysław Lech, Farid Ali, Ricardo Vaz, Kacper Zych (73' Szymon Gołuch), Daniel Stanclik

Kotwica: Oskar Pogorzelec - Piotr Witasik, Damian Kostkowski, Sebastian Murawski, Kamil Bartoś (89' Tomasz Kaczmarek), Josip Soljić, Mikołaj Rakowski (62' Michał Cywiński), Jakub Szarpak (73' Łukasz Sierpina), Grzegorz Goncerz (73' Jakub Bojas), Paweł Łysiak (62' Kamil Kort), Adam Frączczak

Żółte kartki: Vaz, Guilherme (GKS) oraz Murawski, Łysiak, Frączczak, Kostkowski (Kotwica)

Czerwona kartka: Damian Kostkowski (Kotwica) /85' - za drugą żółtą/

Sędzia: Leszek Lewandowski (Zabrze)

Czytaj także: Ten trener prowadzi Arkę Gdynia w rundzie wiosennej. Wcześniej były wątpliwości
Czytaj także: Czeski zawodnik dołączył do Ruchu Chorzów

Komentarze (0)