19 lipca 2022 Robert Lewandowski podpisał czteroletni kontrakt z FC Barceloną. Oznacza to, że jeżeli nic się nie zmieni, będzie bronił barw hiszpańskiego klubu do połowy 2026 roku. Trudno jednak ocenić, jak dalej potoczy się jego kariera.
W momencie, gdy jego umowa z Barcą dobiegnie końca, "Lewy" będzie miesiąc przed 38. urodzinami. Z jednej strony jest to wiek, w której nie jeden piłkarz decyduje się na zakończenie kariery. Z drugiej natomiast Zlatan Ibrahimović w wieku 41 lat wciąż gra w piłkę na wysokim poziomie, bowiem reprezentuje barwy aktualnego mistrza Włoch, AC Milanu.
Wydaje się, że również Polak nie zdecyduje się po zakończeniu trwającego kontraktu na zawieszenie butów na kołku. Wiele mówi się o tym, że może on przenieść się do amerykańskiego klubu, występującego w lidze Major League Soccer.
ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź
Kadrowicz Karol Świderski w wywiadzie przeprowadzonej przez oficjalną stronę MLS przyznał, że Lewandowski pytał go o grę w tej lidze. W końcu 26-letni napastnik występuje obecnie w Charlotte FC.
- Pytał mnie czasem. Być może pewnego dnia, będzie chciał przyjechać tutaj i zakończyć karierę w MLS. Czekam na ten moment, bo to naprawdę legenda, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Zdobył wiele bramek, więc miło by było zobaczyć go na boiskach MLS - stwierdził Polak w rozmowie przeprowadzonej w styczniu 2023 roku.
Jednak czy istnieje opcja, że "Lewy" zakończy karierę w FC Barcelonie? Słowa Anny Lewandowskiej wskazują, że nie można tego wykluczyć.
- Jesteśmy w Barcelonie, zmieniła nam ona bardzo dużo. Ja mam nadzieję, nie mówię za mojego męża teraz, ale on wie, jaką ja mam nadzieję, on też w jakimś stopniu by chciał, że zostaniemy w Hiszpanii - powiedziała żona najlepszego obecnie polskiego piłkarza.
Nie ma więc pewności, że kariera 35-latka zakończy się w USA podczas rywalizacji w MLS. Na pewno jednak jest to jakaś opcja, którą "Lewy" rozważa. W końcu dotychczas za granicą reprezentował tylko trzy kluby, w tym dwa niemieckie i jeden hiszpański.
Przeczytaj także:
Anna Lewandowska nie ma wątpliwości. "Nie jestem jak Robert"