Spotkanie z Liverpoolem było wstępem do kolejnego arcyważnego meczu, który czeka Real Madryt w najbliższym czasie. W niedzielny wieczór Królewscy pojadą do Katalonii na El Clasico. Ich rywalem będzie oczywiście FC Barcelona, a stawką tego spotkania będzie zmiana różnicy punktowej między tymi zespołami.
Obecnie Barca ma aż dziewięć "oczek" przewagi nad swoim odwiecznym rywalem i jej z pewnością będzie zależało na zwiększeniu tej liczby. Natomiast Real będzie chciał zredukować swoją stratę do sześciu punktów, a do tego najprawdopodobniej niezbędna będzie obecność Karima Benzemy.
35-latek podczas wspomnianego meczu z Liverpoolem doznał urazu i opuścił boisko wyraźnie kulejąc. To też sprawiło, że kibice mieli wątpliwości, czy napastnik będzie mógł zagrać w El Clasico. Natomiast po samym meczu Benzema przyznał, że raczej zagra w niedzielnym meczu. Jednak dwa dni przed spotkaniem hiszpańska "Marca" podała, że zawodnik nie pracował wraz z zespołem i odbywał zajęcia indywidualne.
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
Natomiast trener Realu, Carlo Ancelotti, przyznał, że jego zdaniem napastnik będzie gotowy do wyjścia na boisko na Camp Nou. - Wygląda na to, że to jedynie naciągnięcie. Trochę mu to przeszkadzało, ale myślę, że do niedzieli będzie zdrowy - przyznał włoski szkoleniowiec.
Zatem wiele wskazuje na to, że kapitana Królewskich zobaczymy w niedzielnym hicie ligi hiszpańskiej. Jego obecność będzie o tyle ważniejsza, że Barcelona zmaga się ze swoimi problemami zdrowotnymi. Po jej stronie najprawdopodobniej nie będą mogli wystąpić Pedri oraz Ousmane Dembele.
Mecz FC Barcelona - Real Madryt w niedzielę o godz. 21. Transmisja w Eleven Sports, dostępnym w Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj też:
Santos nie czekał. Zaczął od wstrząsu
Potężny cios dla Barcelony