Latem zeszłego roku trwała kilkutygodniowa saga związana z transferem Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do FC Barcelony. Kluby długo nie mogły dojść do porozumienia. Niemieccy działacze nie chcieli pozbywać się swojej największej gwiazdy. Ostatecznie jednak do transferu doszło, a Barca zapłaciła za Polaka 45 milionów euro.
Lewandowski z miejsca stał się największą gwiazdą FC Barcelony. W tym sezonie strzelił już dla swojego nowego zespołu 25 goli. Miał imponujący początek, gdzie trafiał niemal w każdym meczu, ale ostatnie spotkania są już słabsze w jego wykonaniu.
Zdaniem Jana Tomaszewskiego, Lewandowski decydując się na odejście z Bayernu nie wybrał dobrze. Uważa on, że gdyby Polak został w Niemczech, to byłby w zdecydowanie lepszej formie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
- Robert zrobił ogromny błąd przechodząc do Barcelony. Guzik mnie obchodzi Barcelona, bo mnie interesuje reprezentacja Polski, a Lewandowski rzucił na szalę grę w reprezentacji - powiedział były bramkarz polskiej kadry.
- Przechodził katorgę psychiczną, gdy wahało się czy przejdzie do Barcelony czy nie. Odbiło się to na jego grze w mistrzostwach świata, które były dla niego nieudane. Gdyby został w Bayernie, miałby komfort gry - dodał Tomaszewski.
Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców La Liga. Obecnie leczy uraz naciągnięcia mięśnia dwugłowego uda. Z tego powodu nie zagrał w rozegranym w ramach Pucharu Króla El Clasico, w którym Barca wygrała na wyjeździe z Realem Madryt 1:0.
Czytaj także:
Zaskakujący ruch gwiazdy PKO Ekstraklasy. Zmienił barwy
Nie brakowało kontrowersji w Madrycie. Sędzia skrzywdził Barcelonę?