Paulo Sousa cieszy się z przełamania zespołu. Koszmarne pudło Krzysztofa Piątka

Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Krzysztof Piątek
Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Krzysztof Piątek

Salernitana poprawiła sytuację w tabeli Serie A. Podstawowym napastnikiem trenera Paulo Sousy w wygranym 3:0 meczu z Monzą był Krzysztof Piątek. Zmarnował on ogromną szansę na gola.

Paulo Sousa zadebiutował tydzień temu, a jego drużyna przegrała 0:2 z Lazio po strzałach Ciro Immobile. Sytuacja Salernitany, która od początku roku zdobyła cztery z możliwych 24 punktów, komplikowała się z tygodnia na tydzień. Nad strefą spadkową pozostały jej po ostatnim niepowodzeniu cztery "oczka" przewagi. To, że jeszcze nie wylądowała na lokatach oznaczających degradację, było zasługą wyników z początku sezonu.

Kolejna nadzieja na poprawienie sytuacji była w meczu z beniaminkiem Monzą. Drużyna z Lombardii poniosła dla odmiany tylko dwie porażki od początku roku. Ostatnia przegrana 0:1 z Milanem nastąpiła po czterech kolejkach bez przegranej. W rundzie jesiennej Monza zwyciężyła aż 3:0 z Salernitaną, a w trzech ostatnich meczach z zespołem z Kampanii strzeliła dziewięć goli, a straciła zaledwie jednego.

Tym razem lepsza okazała się Salernitana, a wygraną zapewniła sobie po przerwie. Do bramki trafiali piłkarze drugiej linii. Lassana Coulibaly otworzył wynik strzałem w 52. minucie, a na gola na 2:0 nie trzeba było czekać nawet przez kwadrans. Grigoris Kastanos zapewnił całkiem bezpieczną zaliczkę gospodarzom. Uderzenie Antonio Candrevy na 3:0 w 71. minucie praktycznie zapewniło komplet punktów Salernitanie.

Krzysztof Piątek pozostaje podstawowym napastnikiem w zespole Paulo Sousy i rozegrał pełne spotkanie. Od początku roku reprezentant Polski nie strzelił gola i tylko przy jednym asystował. W niedzielę miał ogromną szansę na dołożenie trafienia na 4:0, ale nie po raz pierwszy w ostatnich tygodniach był nieskuteczny. Piątek nie przymierzył do odsłoniętej w stu procentach bramki. Akcję można zobaczyć poniżej.

US Salernitana 1919 - AC Monza 3:0 (0:0)
1:0 - Lassana Coulibaly 52'
2:0 - Grigoris Kastanos 66'
3:0 - Antonio Candreva 71'

Składy:

Salernitana: Guillermo Ochoa - Norbert Gyomber (74' Matteo Lovato), Flavius Daniliuc, Lorenzo Pirola - Junior Sambia (65' Pasquale Mazzocchi), Lassana Coulibaly, Domen Crnigoj (65' Giulio Maggiore), Filip Bradarić - Antonio Candreva (90' Erik Botheim), Grigoris Kastanos (75' Hans Nicolussi Caviglia) -  Krzysztof Piątek

Monza: Alessio Cragno - Armando Izzo, Pablo Mari (85' Andrea Colpani), Luca Caldirola (65' Andrea Petagna) - Patrick Ciurria, Stefano Sensi (46' Giulio Donati), Jose Machin, Carlos Augusto - Matteo Pessina, Gianluca Caprari (75' Filippo Ranocchia) - Christian Gytkjaer (46' Dany Mota)

Żółte kartki: Crnigoj, Kastanos (Salernitana) oraz Caldirola, Mari, Donati (Monza)

Czerwona kartka: Giulio Donati (Monza) /72' - za drugą żółtą/

Sędzia: Luca Marinelli

Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Źródło artykułu: WP SportoweFakty