Do poprzedniej kolejki Cracovia mogła chwalić się najlepszą defensywą w PKO Ekstraklasie, ale mecz w Kielcach absolutnie temu zaprzeczył. Być może był to wypadek przy pracy, natomiast liczba błędów w obronie zawodników z Krakowa była zatrważająca. Skończyło się na przegranej z ostatnim - w tamtym czasie - zespołem w tabeli.
- Nie mogliśmy zapomnieć o tym, co się działo w Kielcach. Analiza tego meczu trwała w miarę długo. Wytłumaczyliśmy sobie, co było robione źle, dlaczego nie realizowaliśmy pewnych rzeczy, które sobie zakładaliśmy. Wierzę, że coś podobnego już się nie powtórzy - mówił trener Jacek Zieliński na konferencji prasowej.
Jeśli by się powtórzyło, może mieć poważne konsekwencje, bo Cracovia w niedzielę o godz. 17.30 zagra w Warszawie z Legią, co samo w sobie podnosi poprzeczkę. - Przede wszystkim musimy zagrać zdecydowanie lepiej i bardziej konsekwentnie w defensywie. Do tej pory była to nasza mocna strona, a w Kielcach trochę się nam to rozjechało. Zagraliśmy tam słabo jako cały zespół i wszyscy muszą zagrać na zdecydowanie wyższym poziomie. Do Warszawy nie jedziemy ze spuszczonymi głowami. Chcemy zagrać dobry mecz, lepszy niż ostatnio - dodał szkoleniowiec Cracovii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sprytnie to zrobili. Tak zdobyli bramkę z rzutu wolnego
Jednym z głównych planów taktycznych będzie powstrzymanie Josue, który jest motorem napędowym zespołu. - Zdajemy sobie sprawę, że Josue jest w dobrej dyspozycji. Jeżeli da mu się miejsce, przez co nie czuje presji, potrafi zrobić z piłką cuda. To zawodnik ciągnący Legię. Mamy plan, by zatrzymać ten zespół. Nie samego Josue, a cały zespół. Oczywiście będzie się to wiązało z tym, by zneutralizować atuty Portugalczyka - podkreśla Zieliński.
W rundzie jesiennej Cracovia pokonała Legię na własnym stadionie 3:0. - Można o tym wspomnieć, pokazać pewne zagrania, natomiast jest to inna Legia i przede wszystkim inna Cracovia. W naszym zespole nie ma już połowy zawodników z tamtego spotkania. Ten mecz pokazał, że z Legią można wygrywać. Kwestia realizacji tego, co się założyło. Wtedy wygraliśmy zdecydowanie, teraz musimy do tego wrócić - podsumował trener Zieliński.
CZYTAJ TAKŻE:
Gorąco po meczu Pogoni. Kibice chcieli zakłócić konferencję
Piłkarz Lechii z jasnym przekazem do selekcjonera. "Telefon cały czas mam włączony"