Interesująco zapowiadał się drugi mecz półfinałowy Superpucharu Hiszpanii. Za faworyta uznawana była oczywiście FC Barcelona, natomiast drużyna ze stolicy Andaluzji nie zamierzała ułatwiać sprawy wyżej notowanemu przeciwnikowi. Pierwsza połowa ułożyła się po myśli ekipy Xaviego.
Na pierwszego gola trzeba było czekać do 40. minuty, kiedy pierwszoplanową rolę odegrał Robert Lewandowski. Doświadczony zawodnik z dużym trudem opanował piłkę w polu karnym Realu Betis, po czym pokonał Claudio Bravo. Golkiper nie zdążył zareagować na jego uderzenie.
To wystarczyło, żeby kapitan reprezentacji Polski przeszedł do historii. Mając dokładnie 34 lata i 144 dni Lewandowski stał się najstarszym strzelcem gola dla FC Barcelony w rozgrywkach Superpucharu Hiszpanii.
Utytułowany piłkarz mógł skompletować nawet dublet - w 81. minucie ponownie trafił do siatki, lecz sędzia zasygnalizował spalonego. Po 120 minutach gry FC Barcelona remisowała 2:2 z Realem Betis i w związku z tym sędzia zarządził serię rzutów karnych. Lewandowski pewnie wykorzystał swoją "jedenastkę". Podopieczni Xaviego awansowali do finału, gdzie zmierzą się z Realem Madryt.
Czytaj także:
"Tyle i aż tyle". Boniek znowu zabrał głos ws. Gerrarda
Miedź Legnica pokonała mocnego rywala w sparingu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)