Polski talent rozchwytywany. Chcą go aż cztery potęgi

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jakub Kiwior
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jakub Kiwior

Jakub Kiwior już wkrótce może zmienić pracodawcę. Jak informuje włoski "TuttoSport", reprezentantem Polski interesują się cztery czołowe europejskie kluby. Obrońca Spezii Calcio może opuścić Włochy.

Kariera Jakuba  Kiwiora nabiera rozpędu. Piłkarz, który w 2016 roku odszedł z GKS-u Tychy do RSC Anderlechtu za 13 tysięcy euro, teraz warty jest miliony. 22-letni obrońca ma za sobą dobrą grę na mundialu w Katarze, a także w Serie A, gdzie reprezentuje barwy Spezii Calcio. Wiele wskazuje na to, że już wkrótce Polak będzie grał w silniejszym klubie.

Włoski "TuttoSport" informuje, że Kiwiorem interesują się cztery topowe europejskie zespoły. Trzy z nich należą do ścisłej czołówki Serie A i regularnie grają w Lidze Mistrzów. To Juventus FC, SSC Napoli i AC Milan. Do tego dochodzi niemiecki RB Lipsk, który znany jest z dobrej współpracy z młodymi piłkarzami.

"Duże zainteresowanie 22-latkiem ze Spezii. Jakub Kiwior w miniony weekend był obserwowany przez wysłanników Juventusu, ale na jego tropie są też Milan, Napoli i RB Lipsk. Spezia nie przyjmie ofert mniejszych niż 12-15 milionów euro" - czytamy we włoskim dzienniku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

Kiwior to wszechstronny środkowy defensor, który w razie potrzeby może grać zarówno na prawej, jak i lewej stronie. Jego talent dostrzegany jest we Włoszech i to tamtejsze kluby są najbardziej zdeterminowane, by pozyskać 22-latka.

W reprezentacji Polski Kiwior rozegrał dotąd dziewięć meczów, z czego cztery na mundialu w Katarze. Tam był podstawowym obrońcą reprezentacji Polski. Wszystkie mecze rozpoczynał w podstawowym składzie. W fazie grupowej rozegrał w każdym z nich po 90 minut, a w starciu 1/8 finału z Francją został zmieniony w 87. minucie.

Czytaj także:
Powrót i błysk geniuszu Messiego. PSG nie dopuściło outsidera do głosu
Rzuty karne wyłoniły finalistę Superpucharu Hiszpanii

Komentarze (3)
avatar
Smooth.jazz
12.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pominięto fakt, że Spezia w poprzednim sezonie płaciła za niego 2,2 mln euro. Bo napisano tak jakby "wczoraj" był warto 13 tysięcy a dziś 13 milionów 
avatar
gardener
12.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Szkoda że PZPN tego nie zauważył dużo wcześniej. No ale Krychowiak ważniejszy bo gra w... reklamach