Liverpool FC w trwającym sezonie znajduje się w bardzo skomplikowanej sytuacji. Wydaje się, że całe rozgrywki może uratować tylko wygrana w Lidze Mistrzów. Na zdobycie tytułu mistrza Anglii realnie nie ma już zbyt dużych szans.
Może się jednak okazać, że do pierwszego meczu 1/8 finału LM zespół prowadzony przez Juergena Kloppa podejdzie mocno osłabiony. Spotkania Premier League przeciwko Brentford FC nie dokończył bowiem Virgil van Dijk.
Holenderski środkowy obrońca zszedł z murawy po pierwszej połowie. Wydawało się, że uraz jest bardzo groźny. - Virgil trochę poczuł ból mięśnia, ale mówił, że jest dobrze, umie oceniać takie rzeczy. Jednak nie chciałem ryzykować, co spodobało się naszemu sztabowi medycznemu. To raczej nie kontuzja, po prostu odczuł intensywność - powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu szkoleniowiec.
Po kilku dniach od tej wypowiedzi przyszła jednak bardzo słaba wiadomość dla niemieckiego trenera. Zdaniem Davida Ornsteina i innych znanych angielskich dziennikarzy, kontuzja okazała się poważniejsza.
Holender doznał urazu mięśnia dwugłowego uda. Anglicy twierdzą, że Holender opuści kilka najbliższych tygodni. Wypada przypomnieć, że do meczu 1/8 finału LM przeciwko Realowi Madryt pozostało już zaledwie sześć tygodni.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu