Mentalne wzmocnienie Argentyny przed finałem. Nieobecni dołączą do zespołu

PAP/EPA / Friedemann Vogel  / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Argentyny
PAP/EPA / Friedemann Vogel / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Argentyny

Reprezentacja Argentyny doszła do finału mistrzostw świata w Katarze, co jest dla niej wielką okazją do uradowania całego narodu. Z tego powodu wszyscy chcą wziąć udział w tym wydarzeniu.

Argentyńska kadra robi prawdziwą furorę na mundialu w Katarze. Oczywiście w meczu pierwszej kolejki z Arabią Saudyjską Albicelestes zanotowali spory falstart, bo przegrali z niżej notowanym rywalem, ale potem już było tylko lepiej.

Rywalizację w grupie zamknęli dwoma zwycięstwami 2:0 (z Meksykiem i Polską). Faza pucharowa również nie była lekkim spacerkiem. Wygrana 2:1 z Australią nie przyszła łatwo, później Argentyńczycy w rzutach karnych zwyciężyli z Holendrami i wydaje się, że najspokojniej było w półfinałowej batalii z Chorwacją (wygrana 3:0).

A skoro udało się dotrzeć do finału, to ruszyły przygotowania do tego ostatniego meczu, który zamknie nam zmagania w Katarze. Argentyńczycy szykują się do tego spotkania nie tylko pod kątem sportowym, ale również chcą poprawić dobrą już atmosferę i zapraszają do Kataru zawodników, którzy w normalnych okolicznościach byliby na boisku, ale obecnie z różnych powodów nie mogą pomóc kadrze na murawie.

Z informacji podawanych przez Gastona Edula z argentyńskiej telewizji TyC Sport wynika, że do oficjalnej argentyńskiej delegacji na mundial został dodany Sergio Aguero. Dodatkowo "Kun" ma do końca turnieju przebywać w pokoju hotelowym wraz z Lionelem Messim. Oczywiście nie jest to przypadkowe, bo przecież obaj zawodnicy są przyjaciółmi i przez wiele lat w kadrze byli współlokatorami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje

Ale były już znakomity napastnik nie będzie jedynym, który dołączy do zespołu przed finałem. Taki sam los spotka trzech innych zawodników. Są to Giovani Lo Celso, który nie zdążył wyleczyć się przed turniejem i był już na meczu półfinałowym oraz Nicolas Gonzalez i Joaquin Correa, którzy pierwotnie byli powołani do kadry na mundial, ale już podczas zgrupowania nabawili się urazów.

Argentyńczycy w ten sposób chcą jeszcze bardziej zbudować team spirit w swoim zespole. Mimo że i tak w ekipie panuje świetna atmosfera i widać, że każdy czuje się tam bardzo dobrze, to obecność kontuzjowanych zawodników, którzy gdyby byli zdrowi, prawdopodobnie byliby w kadrze na turniej, może wpłynąć pozytywnie na drużynę.

Czytaj też:
Burza wokół Neymara
Nie tylko Barcelona. Kolejne potęgi ruszają po objawienie mundialu

Komentarze (0)