Były selekcjoner po meczu z Arabią: Trzeba się do tego przyzwyczaić

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jerzy Engel
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jerzy Engel

Reprezentacja Polski, po pełnym emocji meczu pokonała Arabię Saudyjską 2:0. - To był bardzo dobry mecz. Zespołowi bardzo pomogła zmiana ustawienia - ocenia Jerzy Engel.

Po tym, jak w meczu otwarcia z Meksykiem reprezentacja Polski zanotowała bezbramkowy remis, drugi mecz z Arabią Saudyjską trzeba było wygrać, aby dalej realnie myśleć o awansie do kolejnej fazy turnieju.

Po dość niemrawym początku, w którym to Arabia dominowała, to Piotr Zieliński otworzył wynik meczu. Chwilę później natomiast rzut karny wykonywany przez Al-Dawsariego obronił Wojciech Szczęsny.

- To był bardzo dobry mecz, trzeba go ocenić bardzo pozytywnie. Począwszy od Szczęsnego, który był naszym najlepszym dziś graczem, poprzez świetną obronę, w której dominował Glik razem z Bereszyńskim, bardzo ciekawie grający środek pola i wreszcie strzelający napastnicy - komentuje spotkanie w rozmowie z WP SportoweFakty były selekcjoner reprezentacji Polski, uczestnik mundialu 2002, Jerzy Engel.

ZOBACZ WIDEO: "Urzekł kibiców". Pochwały dla Dariusza Szpakowskiego

Czy jednak faktycznie jest aż tak dobrze? Trudno bowiem nie odnieść wrażenia, że momentami defensywa Polaków zachowywała się mocno niefrasobliwie na zbyt wiele pozwalając Saudyjczykom, a czyste konto zawdzięczamy jedynie genialnej dyspozycji Wojciecha Szczęsnego.

- To jest nasz sposób gry, my oddajemy pole przeciwnikowi, nie gramy bardzo agresywnym kryciem, nie gramy też agresywnie z dala od własnej bramki. Raczej wolimy przechwytywać piłkę w naszej strefie obrony. Z reguły mamy tam ustawionych 6 ludzi w linii i stamtąd wychodzą nasze kontry. Trzeba się do tego przyzwyczaić - tłumaczy Engel.

Były selekcjoner jest także bardzo zadowolony ze zmiany ustawienia. W sobotę cały mecz rozegraliśmy z dwójką napastników. Na początku obok Roberta Lewandowskiego grał Arkadiusz Milik, którego po 71 minutach zmienił Krzysztof Piątek.

- Zespołowi bardzo pomogła zmiana ustawienia, a już przejście na klasyczne 4-4-2 w końcówce zapewniło dominację polskiego zespołu - twierdzi Engel.

Osobna laurka należy się jednak Szczęsnemu: - Wojtek jest klasą sam dla siebie. To bardzo wysoka jakość w bramce i dzisiaj to potwierdził. Dał zespołowi ten spokój, który jest niezbędny w tyłach, zresztą kolejny raz. Grał znakomicie, tak wysoka forma przyszła w odpowiednim momencie - kończy nasz rozmówca.

Kolejny mecz reprezentacja Polski na mundialu rozegra z Argentyną. Początek starcia  w środę, 30 listopada, o godzinie 20:00.

Czytaj także: 
Co za parada! Tak Szczęsny obronił karnego [WIDEO]
Nerwowy początek w wykonaniu Polaków. To niechlubny rekord

Źródło artykułu: