Michał Skóraś w pierwszym składzie na Arabię Saudyjską? "Nie oczekuję tego"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Skóraś
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Skóraś

- Obecność na konferencji nie gwarantuje miejsca w składzie - mówił Czesław Michniewicz o Michale Skórasiu, który w starciu z Arabią Saudyjską może wystąpić od pierwszej minuty. On sam jednak chce dać trenerowi argumenty, aby ten na niego postawił.

Za reprezentacją Polski pierwszy mecz na mundialu w Katarze. Biało-Czerwoni bezbramkowo zremisowali z Meksykiem. W tym spotkaniu na boisku nie pojawił się Michał Skóraś, jednak jak przyznał Czesław Michniewicz był pomysł, aby zastąpił on Jakuba Kamińskiego.

- Nie ukrywam, że w którymś momencie myśleliśmy nad zmianą właśnie Michała za Kubę, ale ten czuł się bardzo dobrze fizycznie i chciał grać do końca. Grał na tyle dobrze, że im dłużej trwał mecz, tym był bardziej widoczny w ofensywie. Nie dokonaliśmy zmiany i Michał musi jeszcze trochę poczekać - powiedział szkoleniowiec naszej kadry na konferencji prasowej.

Dziennikarze byli zaciekawieni, czy pojawienie się na niej Skórasia może zwiastować jego występ w podstawowym składzie podczas meczu z Arabią Saudyjską. - Obecność na konferencji nie gwarantuje miejsca w składzie - zaznaczył Michniewicz.

ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz zdradza kulisy. Tak wygląda dzień po meczu na wielkim turnieju

Skóraś nie ukrywa, że występ na tak wielkim turnieju chce sobie wypracować, a nie go po prostu otrzymać. - To jest dla mnie wielka sprawa zagrać na mistrzostwach świata, ale nie oczekuję tego jakoś bardzo. Bardziej chciałbym udowodnić moją dobrą dyspozycję na treningach i żeby to była szczera, odpowiednia decyzja trenera - stwierdził piłkarz Lecha Poznań.

Ten sezon dla 22-latka jest zdecydowanie bardziej intensywny. Dotychczas rozegrał on już 30 spotkań, z czego jedno w kadrze. Duży wpływ na to miał awans jego zespołu do Ligi Konferencji. Dla porównania, w poprzednich rozgrywkach łącznie rozegrał 37 meczów. Ten jednak nie ukrywa, że więcej gry działa na jego korzyść.

- Im więcej gram, tym lepiej się czuję. Praktycznie w ogóle mi to nie przeszkadza, że gdzieś mam takie obciążenia. Trochę się wystraszyłem po ostatnim meczu w lidze, ta dwójka mnie zakuła, ale okazało się, że to nic poważnego. Mam większą pewność dzięki tylu spotkaniom, ale trzeba do tego podchodzić z chłodną głową, bo te obciążenia są dosyć spore. Ta regeneracja na takim poziomie jest bardzo potrzebna.

Skóraś otrzymał również kilka pytań na temat najbliższego rywala Polaków. Zwrócił on uwagę szczególnie na jeden aspekt w ich grze. - Oglądałem mecz i szczególnie zwróciłem uwagę na agresywność w defensywie. Bardzo dobrze byli zorganizowani, agresywnie wychodzili do Argentyńczyków i to chyba było kluczowe w tym spotkaniu - ocenił.

- Nikt się nie spodziewał, że Arabia wygra z Argentyną. Może ta gra nie wyglądała bardzo dobrze, ale byli świetnie zorganizowali w defensywie, bardzo dobrze to wyglądało, nie odstawiali nogi. Dwa razy wyszli z kontratakiem, zakończyło się to bramką, pokazali charakter i wolę walki - dodał.

Kolejny mecz reprezentacja Polski rozegra za dwa dni. Początek w sobotę o godzinie 14:00.

Przeczytaj także:
Wszystko jasne ws. występu Harrego Kane'a
Plaga kontuzji na MŚ. Koniec mundialu dla reprezentanta Danii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty