18 goli w 19 występach, do tego cztery asysty, co oznacza, że Robert Lewandowski ma 49-procentowy wkład w zdobycz bramkową Barcelony. Joan Laporta nie może żałować wydanych na Polaka 45 mln euro, bo dzięki trafieniom "Lewego" Barca po dwóch latach przerwy wróciła na ligowy szczyt.
- Lewandowski jest absolutną supergwiazdą. To było niemożliwe, żeby nie wywarł swojego efektu na całej lidze. Dopóki nie pojawił się Erling Haaland, był zdecydowania najlepszą dziewiątką na świecie przez wiele lat - mówi Miguel Angel Lara.
- Nie jestem absolutnie zaskoczony poziomem, jaki pokazał w La Liga. Wszyscy znaliśmy jego potencjał i nawet zmiana ligi i klimatu nie sprawiły, że strzela mniej - mówi nam Alvaro Romero z dziennika "Colina de Nervion".
El Professor
Dorobek Lewandowskiego robi wrażenie, ale co równie ważne, napastnik w niejednym meczu ratował Barcelonę z opresji. A który występ był jego najlepszym? - Mecz przeciwko Villarrealowi. Strzelił dwa gole w cztery minuty w pierwszej połowie. Przez cały czas pomagał także zespołowi zarówno w obronie, jak i naciskaniu na rywali z piłką - uważa Romero.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie widzieliście. Jak on to zmieścił?!
- Moim zdaniem zdecydowanie najlepszy był ten z Valencią. Nie tylko z powodu gola, jakiego strzelił w końcówce. Cały mecz był wykładem, jak poruszać się na boisku, gdy masz przed sobą naprawdę dobrych obrońców - zwraca uwagę Lara.
Lewandowski od razu stał się najlepszym strzelcem Barcelony, ale naszym rozmówcom imponuje też pod innym względem. - Najbardziej zaskoczyła mnie jego zdolność do współpracy z partnerami z drużyny. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że potrafi tak naprawdę strzelić gola z każdej możliwej pozycji - zachwyca się Romero.
Lara: - Nie można być niczym zaskoczonym, gdy przychodzi piłkarz, o takiej klasie. Zawsze jednak jestem pod wrażeniem tego, jak potrafi utrzymać koncentrację, niezależnie od klasy rywala czy scenariusza meczu.
Kto jest najlepszy?
"Lewy" wszedł do ligi jak najlepsi piłkarze jej w historii. Ostatnim, który zaczął przygodę z Primera Division, był Cristiano Ronaldo (2009). Mimo to Polak nie jest uważany w tej chwili za numer jeden w Hiszpanii.
- Bardzo trudno jest powiedzieć, czy już jest najlepszy w lidze. W La Liga mamy naprawdę bardzo dużo dobrych piłkarzy. Myślę, że wciąż jednak najlepszy jest Karim Benzema z Realu Madryt - uważa Romero. - Z pewnością jest jednym z najlepszych. Może dołączyć do wyścigu o ten tytuł z duetem Karim Benzema i Vinicius Junior - dodaje Lara.
Dotąd "Lewy" strzelał w LaLidze 0,92 gola na mecz. Czy po mundialowej przerwie przyspieszy? - Myślę, że bez problemu skończy całe rozgrywki z ponad 30 strzelonymi golami we wszystkich rozgrywkach - mówi Romero.
Lara jest większym optymistą: - Uważam, że to dla niego indywidualnie będzie naprawdę bardzo dobry sezon. Obstawiam, że na końcu będzie miał między 45 a 50 zdobytych bramek na wszystkich frontach.
La Liga zapadła teraz w zimowy sen, ale Lewandowski odpocznie dłużej od kolegów, którzy po mundialu wrócą do gry 31 grudnia. Polakowi grozi bowiem zawieszenie za gest, jaki wykonał podczas ostatniego meczu z Osasuną (WIĘCEJ TUTAJ).
Rafał Sierhej, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol