Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meczu FC Barcelona - Bayern Monachium pewne było, że Duma Katalonii na fazie grupowej zakończy rozgrywki Ligi Mistrzów (przesądziło o tym zwycięstwo Interu Mediolan z Viktorią Pilzno).
Środowe spotkanie miało być jednak otarciem łez dla kibiców Dumy Katalonii i zarazem rewanżem za porażkę, jakiej Barcelona doznała w Monachium (0:2).
Tak się jednak nie stało. Barcelona przegrała kolejny mecz w Lidze Mistrzów 2022/23. Ekipa Roberta Lewandowskiego znów okazała się gorsza od Bayernu Monachium (0:3).
"Bayern pokazuje Barcelonie miejsce w szyku" - napisał w trakcie spotkania Janusz Michalik, dziennikarz "ESPN" i ekspert stacji "TVP Sport".
Bayern pokazuje Barcelonie miejsce w szyku.
— Janusz Michallik (@JanuszMichallik) October 26, 2022
Bayern już w pierwszej połowie wypracował sobie dwubramkową przewagę, a podopieczni Xaviego nie potrafili sobie stworzyć klarownych sytuacji do strzelenia choćby kontaktowej bramki.
"Bayern bardziej barceloński od… Barcelony" - napisał Tomasz Zimoch.
Bayern bardziej barceloński od… Barcelony.@ChampionsLeague #BarcaBayern
— Tomasz Zimoch (@tzimoch) October 26, 2022
"Straszny poziom nieprzygotowania obrony Barcelony po stracie piłki. Wysokie ustawienie i szybka kara. Jak z Interem, jak z Realem" - zaznaczył dziennikarz Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl.
Straszny poziom nieprzygotowania obrony Barcelony po stracie piłki. Wysokie ustawienie i szybka kara. Jak z Interem, jak z Realem.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) October 26, 2022
"Coraz bardziej widać, jak bardzo się myliłem, gdy się upierałem, że Bayern słono zapłaci za oddanie Lewandowskiego" - zaznaczył Rafał Stec.
Coraz bardziej widać, jak bardzo się myliłem, gdy się upierałem, źe Bayern słono zapłaci za oddanie Lewandowskiego
— Rafał Stec (@RafalStec) October 26, 2022
"Ten Bayern taki dobry, że jeszcze piłkarze z Barcelony zaczną marzyć żeby w nim zagrać" - skomentował Michał Kołodziejczyk ze stacji Canal+Sport.
Ten Bayern taki dobry, że jeszcze piłkarze z Barcelony zaczną marzyć żeby w nim zagrać. #BARBAY
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) October 26, 2022
Sporo kontrowersji wzbudziła decyzja sędziego, który - po analizie VAR - anulował rzut karny dla Barcelony pod koniec pierwszej połowy. To wtedy doszło do starcia Matthijsa de Ligta z Robertem Lewandowskim. Polak szykował się do wykonania "jedenastki", ale ostatecznie musiał obejść się smakiem.
"Lewandowski chciał wywalczyć typowy rzut karny ery VAR. Dajesz sędziemu argument że obrońca cię kopnął, bo nie pozostawiasz obrońcy w pełnym biegu innej możliwości i wstawiasz kij w szprychy. Tyle że tutaj najpierw kopie Lewy. Decydują ułamki sekundy. Dobra decyzja sędziego" - przyznał Tomasz Ćwiąkała.
Lewandowski chciał wywalczyć typowy rzut karny ery VAR. Dajesz sędziemu argument że obrońca cię kopnął, bo nie pozostawiasz obrońcy w pełnym biegu innej możliwości i wstawiasz kij w szprychy. Tyle że tutaj najpierw kopie Lewy. Decydują ułamki sekundy. Dobra decyzja sędziego.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) October 26, 2022
"Patrząc po Waszych wpisach - mam wątpliwości. Oglądając sytuację - jeszcze większe. Trudny jest żywot sędziego, nie zazdroszczę. Ja bym karnego wtedy dał" - podkreślił Żelisław Żyżyński.
Patrząc po Waszych wpisach - mam watpliwości. Oglądając sytuację - jeszcze większe. Trudny jest żywot sędziego, nie zazdroszczę. Ja bym karnego wtedy dał. https://t.co/TXejsJRV5F
— Żelisław Żyżyński (@ZelekZyzynski) October 26, 2022
W grupie C jest już wszystko jasne. Bayern prowadzi z kompletem 15 punktów. Do fazy pucharowej, poza mistrzem Niemiec, awansuje także Inter Mediolan (10 "oczek"). Barcelona w pięciu meczach wywalczyła zaledwie cztery punkty i wiadomo, że na wiosnę zagra w Lidze Europy.
Na ciekawy aspekt zwrócił uwagę Marek Bobakowski z WP SportoweFakty. Chodzi o styl komentarza Dariusza Szpakowskiego podczas środowego spotkania.
"Dariusz Szpakowski komentował dzisiaj mecz Barcelony, jakby to grała reprezentacja Polski. Smutek w głosie, brak tempa, nawet słynne podsumowanie wygłosił w ostatnich minutach" - zaznaczył Bobakowski.
Dariusz Szpakowski komentował dzisiaj mecz Barcelony, jakby to grała reprezentacja Polski. Smutek w głosie, brak tempa, nawet słynne podsumowanie wygłosił w ostatnich minutach. #BARBAY
— Marek Bobakowski (@MarekBobakowski) October 26, 2022
Zobacz też:
Szydzi z Lewandowskiego? Hiszpanie nie mają wątpliwości
"Cud albo piekło". Hiszpańskie media przed meczem FC Barcelona z Bayernem
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz go pominął. "Na jego miejscu bym się wkurzył"