Bezbarwna Miedź, minimalistyczna Cracovia. Przeciętne widowisko w Legnicy

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Nemanja Mijusković (z lewej) i Benjamin Kallman (z prawej)
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Nemanja Mijusković (z lewej) i Benjamin Kallman (z prawej)

Po trzech porażkach z rzędu, Miedź Legnica wreszcie nie przegrała, ale remis 1:1 z Cracovią dał jej niewiele. Na stadionie beniaminka obejrzeliśmy słabe widowisko.

W tym artykule dowiesz się o:

5 pkt. po 11 spotkaniach, zwolnienie Wojciecha Łobodzińskiego - taki był stan beniaminka przed arcyważną potyczką z "Pasami", która miała go albo pogrążyć, albo dać nadzieję, że byt w PKO Ekstraklasie jeszcze uda się uratować.

Na ławce legniczan debiutował w niedzielę Radosław Bella, więc kibice na Dolnym Śląsku liczyli na efekt nowej miotły. Zaczęło się jednak źle, choć Miedź miała okazję na otwarcie wyniku, gdyż po uderzeniu Maximea Domingueza gości uratował słupek (Karol Niemczycki by do tej piłki nie zdążył).

Dla Cracovii skończyło się na strachu, a w ostatnim kwadransie pierwszej części sama zadała cios. Levent Guelen chciał wybić piłkę z własnego pola karnego, tyle że zrobił to źle, zbyt krótko. Dopadł do niej Jakub Myszor i ładnym strzałem przy słupku nie dał szans Mateuszowi Abramowiczowi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę

Miedź zabrała się mocniej do pracy dopiero po przerwie i wreszcie doczekała się efektów. W zamieszaniu w polu karnym Angelo Henriquez delikatnie strącił piłkę w kierunku bramki i znalazła się ona w siatce, bo interweniujący Michal Siplak nic już nie wskórał.

Piłkarze z Legnicy ruszyli do ataku trochę mocniej, chcieli pójść za ciosem, jednak byli mało konkretni. Niewiele wynikało z ich optycznej przewagi i nie potrafili wykorzystać tego, że Cracovia wydawała się zadowolona z remisu i grała po przerwie minimalistycznie.

Żadnego przełomu już nie było i spotkanie w Legnicy zakończyło się sprawiedliwym remisem. Dla obu ekip niewiele on zmienia. Beniaminek pozostaje na ostatnim miejscu w tabeli, zaś "Pasy" znajdują się w środku stawki. Jedyna korzyść, jaką osiągnęli w niedzielę, to wyprzedzenie Jagiellonii Białystok (mają teraz jeden punkt więcej od niej).

Miedź Legnica - Cracovia 1:1 (0:1)
0:1 - Jakub Myszor 35'
1:1 - Angelo Henriquez 52'

Składy:

Miedź Legnica: Mateusz Abramowicz - Levent Guelen, Nemanja Mijusković, Jon Aurtenetxe (46' Hubert Matynia), Carlos Julio Martinez (72' Michael Kostka), Santiago Naveda (67' Jeronimo Cacciabue), Chuca, Jurich Carolina, Olaf Kobacki (67' Luciano Narsingh), Angelo Henriquez, Maxime Dominguez (67' Mehdi Lehaire).

Cracovia: Karol Niemczycki - Paweł Jaroszyński, Matej Rodin (84' David Jablonsky), Virgil Ghita, Cornel Rapa, Karol Knap (5' Jakub Jugas), Mathias Hebo Rasmussen, Michal Siplak (59' Florian Loshaj), Benjamin Kallman, Patryk Makuch (68' Jewhen Konoplianka), Jakub Myszor (68' Michał Rakoczy).

Żółte kartki: Levent Guelen, Michael Kostka (Miedź Legnica) oraz Michal Siplak, Virgil Ghita, Florian Loshaj (Cracovia).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Widzów: 3535.

Źródło artykułu: