To może być powrót wielkiego duetu, który przyniósł najwięcej radości w reprezentacji Polski w XXI wieku. W 2014 roku Adam Nawałka postawił na dwójkę napastników Arkadiusz Milik-Robert Lewandowski za co spotkał się ze sporą krytyką.
Jednak miał rację, bo właśnie wtedy gra w ofensywie naszej kadry wyglądała bardzo obiecująco, co skutkowało udanymi eliminacjami na Euro 2016, w których Milik został królem asyst. Później Biało-Czerwoni awansowali do ćwierćfinału turnieju, co stanowiło nasz najlepszy wynik w XXI wieku.
Niestety, później młodego Milika dopadły dwukrotnie urazy kolana, a duet w ataku nie był już tak skuteczny jak kiedyś. Jednak teraz istnieje szansa na reaktywację zabójczego dla rywali zestawienia.
ZOBACZ WIDEO: Niecodzienna decyzja Kownackiego. Co na to Michniewicz?!
Wszystko dlatego, że Milik znajduje się w kapitalnej formie po przejściu do Juventusu Turyn. W sześciu spotkaniach trzykrotnie wpisał się na listę strzelców, a nie grał w nich w pełnym wymiarze. Z kolei Lewandowski nic nie stracił po przejściu do FC Barcelony.
Robert Lewandowski został zapytany o to, czy jest możliwy powrót do świetnej współpracy ekipy z eliminacji Euro 2016. Napastnik zdradził kulisy rozmowy, jaką odbył z Milikiem.
- Na pewno to inny Robert, inny Arek, inna rzeczywistość, ale to też nie wyklucza dobrej współpracy. Każdy z nas się zmienił, kadra również. Najważniejsze jest to, że Arek odżył. Powiedziałem mu to, że ta koszulka (Juventusu - przyp. red.) pasuje do niego i dobrze w niej wygląda. Widać, że ma powiem świeżości i oby to się przełożyło na kadrę - powiedział napastnik FC Barcelona.
- My się zawsze nawzajem rozumieliśmy, nie tylko na boisku, ale też poza nim, więc mając na uwadze to, że Arek gra i jest w formie, ja też dobrze się prezentuje, mam nadzieję, że przełoży się to na reprezentację. Znamy się na tyle dobrze, że nasza forma może pomóc w łatwiejszej grze w kadrze - dodał Lewandowski.
Czytaj więcej:
Koniec marzeń? Bramkarz jasno o grze w reprezentacji Polski
Ostatni test kadry. Co z liderami?