Real Madryt bez litości. Cudowny strzał Luki Modricia. Zmarnowany karny Hazarda

PAP/EPA / Salvador Sas / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt
PAP/EPA / Salvador Sas / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt

Nie dał szans Real Madryt w wyjazdowym spotkaniu Celcie Vigo. Królewscy skarcili starających się grać otwartą piłkę gospodarzy, zwyciężając 4:1.

Celta Vigo od początku grała bez kompleksów wobec utytułowanego rywala. Gospodarze szukali premierowego trafienia w meczu, ale po niespełna kwadransie popełnili błąd w obronie.

W zamieszaniu w polu karnym strzał ręką zablokował Renato Tapia. Sędzia początkowo puścił grę, ale po sygnale z wozu VAR podbiegł do monitora, a po chwili wskazał na "wapno". Rzut karny pewnie wykorzystał Karim Benzema.

Real prowadząc starał się nie dopuszczać Celty pod własną bramkę. Jednak w 22. minucie błąd popełnił Eder Militao. Obrońca zatrzymał ręką strzał Goncalo Pacienci. Rzut karny wykorzystał Iago Aspas. Thibaut Courtois wyczuł intencje strzelca, ale przy mocnym uderzeniu nie miał szans.

ZOBACZ WIDEO: Kulisy sprowadzenia Carlitosa. Zadecydował wyjątkowy gest Hiszpana

Wydawało się, że do końca 1. połowy więcej goli kibice nie zobaczą. Real ma jednak w swoim składzie Lukę Modricia. Chorwat w 42. minucie oddał kapitalny strzał z dystansu, po którym Agustin Marchesin mógł tylko wzrokiem odprowadzić piłkę.

Po przerwie Celta starała się rozgrywać swoje akcje w okolicach pola karnego, jednak gospodarze mieli problemy z kreowaniem okazji. Real pozwolił zaatakować miejscowym większą liczbą zawodników i w 57. minucie skontrował rywala. Po przejęciu piłki Modrić prostopadle zagrał do Viniciusa, ten minął bramkarza i trafił do siatki.

Stracona bramka rozwścieczyła miejscowych fanów, którzy niesłusznie domagali się chwilę wcześniej podyktowania rzutu karnego za zagranie ręką Davida Alaby.

Przegrywając dwoma bramkami Celta starała się złapać kontakt. W 63. minucie, po dograniu z rzutu rożnego, głową tuż ponad bramką uderzył Joseph Aidoo. Królewscy czekali na kolejną okazję do kontry i zamknęli mecz w 66. minucie. Vinicius podał do Benzemy, który przepuścił piłkę. Dopadł do niej Federico Valverde i precyzyjnie przymierzył przy słupku.

Prowadząc trzema bramkami mistrzowie Hiszpanii nie kwapili się do ataku. Celta starała się dać jeszcze sobie nadzieję, ale nie byli w stanie poważniej zagrozić Courtois.

Real pewnie dowiózł wysokie prowadzenie do końca. Królewscy mogli wygrać wyżej. W 87. minucie w polu karnym sfaulowany został Benzema. Marchesin obronił uderzenie z rzutu karnego Edena Hazarda i dobitkę Francuza.

Komplet punktów w dwóch pierwszych wyjazdowych meczach sezonu. Lepszego początku Carlo Ancelotti nie mógł sobie wymarzyć.

Celta Vigo - Real Madryt 1:4 (1:2)
0:1 - Karim Benzema (k.) 14'
1:1 - Iago Aspas (k.) 23'
1:2 - Luka Modrić 42'
1:3 - Vinicius Junior 57'
1:4 - Fede Valverde 66'

W 87. minucie Eden Hazard nie wykorzystał rzutu karnego (Agustin Marchesin obronił).

Składy:

Celta Vigo: Agustin Marchesin - Hugo Mallo, Javi Galan, Joseph Aidoo, Unai Nunez - Renato Tapia (87' Lucas de La Torre) - Fran Beltran, Franco Cervi, Oscar Rodriguez (78' Gabri Veiga) - Goncalo Paciencia (69' Carles Perez), Iago Aspas.

Real Madryt: Thibaut Courtois - Dani Carvajal (69' Antonio Ruediger), David Alaba (77' Lucas Vazquez), Eder Militao, Ferland Mendy - Luka Modrić (77' Dani Ceballos), Aurelien Tchouameni, Eduardo Camavinga (82' Marco Asensio) - Federico Valverde, Karim Benzema, Vinicius Junior (82' Eden Hazard).

Żółte kartki: Tapia, Mallo (Celta) oraz Carvajal, Alaba (Real).

Sędzia: Jesus Manzano.

[multitable table=1497 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Co za początek w La Liga! Najpierw remis, a teraz wygrana w Barcelonie
Gigantyczne problemy Realu Madryt na boisku beniaminka

Komentarze (0)