Choć prezentacja Barcelony zaczęła się o 19:20, to kibice Dumy Katalonii pojawili się na stadionie dużo wcześniej. A dokładniej, na terenie obiektu, bo klub dba o to, aby ta społeczność miała co robić już na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem.
Konkursy, okazje do różnych zdjęć, a przede wszystkim sklep, w którym znów były niezliczone tłumy. Na Camp Nou można spędzić pół dnia i nikt się nie będzie nudził. Ale, jak wspomniano, jedną z największych atrakcji wieczoru była prezentacja drużyny na nowy sezon.
Zawodnicy, poczynając od bramkarzy, wybiegali na murawę przy wielkim aplauzie kibiców. I choć każdy z nich był witany bardzo ciepło, to jednak dało się wyczuć, a raczej usłyszeć, że niektórzy piłkarze darzeni są tu wyjątkowym szacunkiem.
Wśród nich jest już Robert Lewandowski. Trudno to policzyć w decybelach, ale Polak zebrał najwięcej braw, wraz z trenerem Xavim, Gerardem Pique i Sergio Busquetsem. Co ciekawe, Martin Brathwaite, który nie chce odejść z klubu (a Barca chętnie by się go pozbyła), został przywitany mieszanką braw i gwizdów.
Wśród ciepło przywitanych był za to Memphis Depay, który oddał numer Lewandowskiemu. Holender pokazał się na Camp Nou z trykotem 25. Po prezentacji wszystkich zawodników głos zabrał Xavi, wywołując kolejną fazę aplauzu.
Turn the sound on
— FC Barcelona (@FCBarcelona) August 7, 2022
LEWANDOWSKI pic.twitter.com/h9NXOpzapp
Na stadionie, podobnie jak przy okazji prezentacji Lewandowskiego, pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy widzów, którzy są bardzo głodni wielkiej Barcelony. Po kilku chudych, zwłaszcza ekonomicznie, latach, klub się podnosi, a polski napastnik ma być jednym z liderów nowego projektu.
Hiszpanie piszą o Los Lewandowski
Frankowski wygrywa, Bułka broni
ZOBACZ WIDEO: Konferencja z udziałem Roberta Lewandowskiego. "Tego się nie spodziewałem"