Hiszpania po zwycięstwie nad Angolą zajęła w grupie B drugą lokatę. W ćwierćfinale mistrzowie świata spotkają się zatem z nieobliczalną Chorwacją. - Jesteśmy w lepszej sytuacji niż trzy dni temu. Tym meczem umocniliśmy się psychologicznie. Nie wpłynęła bowiem dobrze na nas wysoka porażka z USA. Najważniejsze jest przygotowanie psychologiczne. Nie ma żadnego znaczenia, czy zajmujesz w grupie pierwsze, drugie, trzecie czy czwarte miejsce, ponieważ wszystko sprowadza się później do jednego meczu. Musimy zaakceptować swój los. Teraz skupiamy się już tylko na Chorwacji. Większość zawodników tej drużyny grało w Hiszpanii. Oni tworzą kompletny zespół - wyznał na pomeczowej konferencji Aito Garcia Reneses, szkoleniowiec mistrzów świata.
- To nie jest kwestia zaufania. Kiedy grasz przeciwko tak dobremu zespołowi jak USA, możesz wygrać albo przegrać, ale na pewno styl w jakim polegliśmy w tym meczu trochę nam zaszkodził. Nie mogliśmy złapać właściwego rytmu gry. Ale następnego ranka musisz spróbować o tym zapomnieć, uczyć się na własnych błędach i przygotować do kolejnego pojedynku. Wiemy, co zrobiliśmy źle i wiemy też jak to naprawić - stwierdził Jorge Garbajosa. Skrzydłowy reprezentacji Hiszpanii rzucił w spotkaniu przeciwnko Angoli 10 punktów. Dołożył do tego także 8 zbiórek oraz 4 przechwyty.
Jednym z najjaśniejszych punktów mistrzów Afryki w starciu z Hiszpanami był Armando Costa. Rozgrywający reprezentacji Angoli zanotował na swoim koncie 7 "oczek", 5 asyst oraz 2 przechwyty. - Musimy grać jak zespół. Angola ma wielu bardzo dobrych graczy, ale największym problemem jest właśnie to, że nie potrafimy grać jak drużyna. Popełniliśmy wiele błędów a tak wielki turniej nie pozwala na błędy - wyznał Costa.