Radwańska: Występ w Pekinie będzie szczególny

Jedną z nadziei na medal lub przynajmniej dobry występ w Pekinie jest Agnieszka Radwańska. Najlepsza polska tenisistka już nie może doczekać się wyjazdu do Chin, chociaż - jak sama podkreśla - turniej olimpijski potraktuje, jak każdy inny.

W tym artykule dowiesz się o:

- Porównywalny do wielkiego szlema. Ale też bardzo szczególny - powiedziała o turnieju w Chinach Agnieszka Radwańska. - Drabinka turnieju będzie się składać z 64 zawodniczek, ale nie będzie wśród nich dwudziestu Rosjanek, tylko cztery. Nie będzie dziesięciu Francuzek, ale cztery. Wiele groźnych rywalek odpada, za to pojawią się nowe twarze. Na przykład Chinki, które ostatnio grają świetnie, Jie Zheng dotarła do półfinału Wimbledonu. Z drugiej strony ścisła światowa czołówka będzie w komplecie - dodała.

- Nie mogę się doczekać wioski olimpijskiej. Znam to miejsce tylko z opowiadań Marcina Matkowskiego i Mariusza Fyrstenberga, którzy byli już na igrzyskach w Atenach. Cieszę się, że wioska jest blisko obiektów tenisowych, chyba około pół kilometra. Nie do końca wiem, czego się spodziewać. Na szczęście korty, linie i piłki będą takie same jak wszędzie. Ale atmosfera z pewnością będzie inna niż na jakimkolwiek turnieju - powiedziała w rozmowie z Dziennikiem.

Komentarze (0)