Ryszard Bosek uważa, że polscy siatkarze mają dużą szansę na odniesienie sukcesu, a do takiego twierdzenia upoważnia m.in. bardzo silna grupa, w której zagramy - z mistrzem olimpijskim Brazylią, wicemistrzem Europy Rosją oraz brązowym medalistą mistrzostw Europy Serbią. - Gdy wychodzi się z takiej grupy, to później może być tylko łatwiej - powiedział Ryszard Bosek.
Pierwszym rywalem biało - czerwonych w Pekinie będzie drużyna Niemiec. To spotkanie może mieć kluczowe znaczenie dla dalszych losów turnieju. - Obserwacje gry zespołu trenera Steliana Moculescu w ostatnich latach upoważniają do stwierdzenia, że zaczyna on dobrze, a trochę gorzej kończy - powiedział Ryszard Bosek. - Bierze się to z tego, że Niemcy swoją grę opierają m.in. na bardzo silnej zagrywce. Na początku każdego turnieju są mniej zmęczeni niż po kilku spotkaniach. Dlatego serwują z całej siły i gdy im ten element wychodzi, to może być kłopot. Na pewno jednak są oni do pokonania, tak jak inne zespoły.
Na pytanie portalu pls.pl czy dominacja Brazylii może zostać obalona w igrzyskach olimpijskich, Ryszard Bosek odpowiedział: Jest to możliwe, ale trudne do zrealizowania. Brazylijczycy doskonale wiedzą, że rywale w każdym meczu będą rzucać się na nich jak psy gończe. Jednak ten fakt wcale nie wpłynie negatywnie na zawodników trenera Bernardo Rezende. Oni w ostatnich latach przyzwyczaili się do tego i na pewno żadnego ciśnienia z tego powodu nie odczują. W ekipie Brazylii po igrzyskach olimpijskich kilku zawodników zakończy kariery. Dobiegnie końca pewna epoka w siatkówce. Choćby z tego powodu Brazylijczykom będzie zależało szczególnie na zwycięstwie w Pekinie.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)