Faza pucharowa obniżyła atrakcyjność mundialu, ale średnia goli i tak najlepsza od 16 lat

Po 20 spotkaniach współczynnik wynosił 3,00 i był najlepszy od 1958 roku, gdy czołowe drużyny globu gościła Szwecja.

W fazie pucharowej zespoły grały jednak bardziej zachowawczo i ostateczna średnia bramek na jedno spotkanie to 2,67. Wynik jest identyczny jak podczas mundialu we Francji 16 lat temu. Wtedy też padło 171 goli w 64 pojedynkach. Jeśli chodzi o same liczby, to mistrzostwa świata w Brazylii są na 13. miejscu pod względem atrakcyjności.
[ad=rectangle]
Zdecydowanie najlepszy jeśli chodzi o częstotliwość padania bramek był turniej w 1954 roku. Na stadionach w Szwajcarii odnotowano wtedy 140 goli w 26 potyczkach, co dało imponującą średnią 5,38. To oznacza, że piłka lądowała w siatce raz na 17 minut!

Na trzech poprzednich mundialach współczynnik przekraczał cztery bramki na mecz, a później był on już zdecydowanie niższy i zazwyczaj nie dochodził do trzech.

Najmniej atrakcyjny był turniej we Włoszech w 1990 roku. Wówczas w 52 meczach padło 115 goli, co dało średnią 2,21. Niewiele lepiej było cztery lata temu w RPA (2,27).

Juan Cuadrado królem asyst, dwóch zwycięzców klasyfikacji kanadyjskiej