Oscar Tabarez całą swoją konferencję prasową przed meczem 1/8 z Kolumbią poświęcił na skomentowanie sytuacji związanej z Luisem Suarezem. Szkoleniowiec Urugwaju nie odpowiedział na żadne pytanie, a na pożegnanie zostało nagrodzony brawami przez dziennikarzy pochodzących z Urugwaju.
[ad=rectangle]
- Można powiedzieć, że Suarez jest kozłem ofiarnym, ale nie można zapominać o rzeczach, jakich dokonał w swojej karierze. Chce powiedzieć, że Luis nigdy nie będzie sam - wspieramy cię przez cały czas. Wiem też, że nasi kibice są zdruzgotani taką karą, ale w moim zespole nigdy nie panowała większa mobilizacja, niż w tej chwili - mówił 67 latek.
- Po meczu z Włochami na konferencji prasowej można było zauważyć, że anglojęzyczni dziennikarze domagają się wysokiej kary dla mojego zawodnika, co zapewne nie uszło uwadze FIFIE. Na dodatek na tym turnieju wcześniej dochodziło do różnych innych brutalnych rzeczy, a kary nie były tak wysokie, jak w przypadku Suareza - kontynuował.
Urugwaj zmierzy się z Kolumbią w sobotę o godzinie 22:00 czasu polskiego. Zwycięzca awansuje do ćwierćfinału brazylijskiego turnieju.