Pochodzący z Andaluzji Sergio Ramos w 1996 roku trafił do Sevilla FC i spędził w tym klubie blisko dekadę. Chociaż miał dopiero 19 lat, Real Madryt zdecydował się wyłożyć za niego ogromną sumę 27 mln euro. Królewscy sporo zaryzykowali, ale w tym przypadku trafili w "10". Ramos już teraz jest legendą klubu, w którego barwach rozegrał ponad 400 spotkań. Chociaż występuje w linii obrony, strzelił już 48 goli! Trzeba przy tym odnotować, że aż 19-krotnie opuszczał boisko z czerwoną kartką.
[ad=rectangle]
Ramos z Królewskimi trzykrotnie triumfował w Primera Division, a dwa razy sięgnął po Copa del Rey. W 2014 roku wreszcie zdołał zdobyć upragniony Puchar Europy i miał ogromny wkład w sukces Realu. W półfinałowym spotkaniu z Bayernem Monachium dwukrotnie skierował piłkę do bramki, pozbawiając złudzeń obrońcę tytułu, a w finale z Atletico Madryt strzelił gola głową i w ten sposób doprowadził do dogrywki, którą Los Blancos wysoko wygrali.
- Od dłuższego czasu powszechnie wiadomo, że Ramos jest najlepszym obrońcą świata. Nigdy nie miałem co do tego wątpliwości. Piłkarz z tak ogromną jakością i formą w ostatnim okresie musi być jednym z faworytów do otrzymania Złotej Piłki - komplementuje Ramosa oraz jego ostatnie dokonania słynny gracz Realu Manuel Sanchis.
Na przestrzeni lat 28-latek otrzymał wiele wyróżnień indywidualnych. Trafił do jedenastki FIFA i FIFPro za lata 2008, 2011, 2012 i 2013. Był także nagradzany mianem najlepszego obrońcy hiszpańskiej ekstraklasy. Ramos od 2005 roku jest etatowym reprezentantem Hiszpanii. Do tej pory w drużynie narodowej wystąpił 115 razy i 9-krotnie wpisał się na listę strzelców. Był członkiem zespołu, który w 2008 i 2012 roku zdobył mistrzostwo Europy, a w 2010 roku wygrał mundial. Trafił do najlepszej jedenastki MŚ w RPA oraz Euro w Polsce i na Ukrainie.
Ramos sięgnął już po wszystkie najbardziej wartościowe trofea, a przed nim jeszcze wiele lat gry na najwyższym poziomie. Hiszpan zapewnia, że motywacji mu nie zabraknie, a podczas mundialu będzie dawał z siebie wszystko. Wiele wskazuje na to, że piłkarz Królewskich decyzją Vicente del Bosque ponownie będzie tworzył duet środkowych obrońców z Gerardem Pique z FC Barcelony. Współpraca obu stoperów układa się harmonijnie - dość powiedzieć, że podczas Euro 2012 La Furia Roja straciła tylko jednego gola.