Z Rosji Mateusz Skwierawski
Trener Belgów dzień przed meczem z Anglią obchodził 45. urodziny. Jeszcze na etapie fazy grupowej powiedział, że chciałby świętować je w Rosji. - Chcemy zakończyć turniej zwycięstwem, ponieważ kibice zawsze zapamiętają twój ostatni mecz. A naszym fanom należy się wygrana. Jesteśmy tu już miesiąc i chcemy wrócić do kraju w dobrych humorach. Dla mnie byłby to dodatkowo miły urodzinowy prezent - mówi selekcjoner.
Na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zapytał Martineza czy za dwa lata również będzie obchodził urodziny jako szkoleniowiec reprezentacji Belgii. - Dobrze wiecie, jaka jest piłka. Przegram dwa mecze z rzędu i już mnie tu nie będzie - żartował szkoleniowiec.
Belgia już raz mierzyła się z Anglią podczas trwających mistrzostw. W fazie grupowej drużyna Martineza wygrała 1:0. - Nie mamy przed sobą tajemnic. Chcemy wygrać, dlatego zamierzam wystawić najmocniejszy skład. Ale nie wykluczam zmian, to nasz siódmy mecz, zawodnicy odczuwają zmęczenie. Zapewniam jednak, że chcą zwyciężyć i przywieźć coś do swoich domów - odpowiada.
Będzie to nie tylko pojedynek o trzecie miejsce, ale też walka dwóch napastników o miano najlepszego strzelca turnieju. Harry Kane zdobył sześć goli, Romelu Lukaku cztery. - To oczywiście wielkie wyróżnienie, ale Romelu na pewno nie będzie się na tym koncentrował. Obserwuje go i gwarantuję, że przyjechał tu grać dla drużyny, a nie pod siebie - mówi trener.
Odnosi się też do spekulacji, że Eden Hazard może po turnieju przenieść się z Chelsea do Realu Madryt. - To jeden z najbardziej kompletnych zawodników na świecie. W akcjach jeden na jeden trudno znaleźć lepszego od niego. To piłkarz, który poradzi sobie w każdym zespole - przekonuje Martinez.
Belgia zagra z Anglią w sobotę 14 lipca o godzinie 16.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Były reprezentant popiera wybór Brzęczka. "Dla mnie nie jest to dziwna decyzja"