W pierwszym meczu na mistrzostwach świata w Rosji reprezentacja Polski zanotowała falstart, w kiepskim stylu przegrywając z Senegalem 1:2 (TUTAJ przeczytasz relację z tego spotkania).
Drugie trafienie Senegalczycy zanotowali po błędzie Grzegorza Krychowiaka, który źle wycofał piłkę do Jana Bednarka i Wojciecha Szczęsnego. Wychowanek Orła Mrzeżyno w 86. minucie co prawda zrehabilitował się za fatalną pomyłkę i strzelił kontaktowego gola, jednak Biało-Czerwoni nie byli już w stanie uratować choćby remisu.
- Rozgrzeszam go po Senegalu. To był zbieg negatywnych zdarzeń, które miały wpływ na ten wynik. Za rezultat odpowiada cały zespół. Nie można rozbijać tego na poszczególnych piłkarzy. Jeżeli zwycięstwo jest sukcesem całej drużyny, to porażka też powinna być rozłożona na wszystkich zawodników - mówi Edward Krychowiak, ojciec pomocnika reprezentacji Polski, w rozmowie z Radiem Szczecin.
Teraz polski zespół zagra mecz o wszystko. Drugim rywalem Biało-Czerwonych na mistrzostwach świata w Rosji będzie Kolumbia, która podobnie jak Polska przegrała swoje pierwsze spotkanie na mundialu. Drużynę Adama Nawałki w niedzielę czeka prawdziwa wojna.
- Powiedziałem mu (Grzegorzowi), żeby pamiętał, że cała Polska patrzy na nich i czeka. Odpowiedział mi, żebym był spokojny, że zrobią wszystko, żeby wygrać ten mecz, że kibice będą się cieszyć - zdradza Edward Krychowiak.
Początek meczu Polska - Kolumbia o godzinie 20:00. Relacja LIVE na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Nadzieja w Lewandowskim. "Z Senegalem za dużo nie zrobił"