Podczas poniedziałkowego treningu reprezentacji Polski Kamil Glik doznał uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego. Obrońca Monaco ucierpiał w trakcie rekreacyjnej gry w siatkonogę, gdy niefortunnie wylądował na murawie po wykonaniu przewrotki.
Wieść o kontuzji lidera Biało-Czerwona rozeszła się lotem błyskawicy nie tylko Polsce, ale po całej Europie. "Gwiazda reprezentacji Polski, Kamil Glik niepewny udziału w mundialu po tym, jak sam się uszkodził, próbując wykonać przewrotkę na treningu" - pisze angielski "The Independent".
Poland face losing one of their best players for the #WorldCup after a bicycle kick went wrong in training. He is in hospital for tests
— The Independent (@Independent) 4 czerwca 2018
Story: https://t.co/6lHILEfsT7 pic.twitter.com/YxkIh4LixS
"Krzepki obrońca Monaco miał być skałą, na której Adama Nawałka zbuduje polski zespół na mistrzostwa, ale okrutne zrządzenie losu może ograbić go z szansy na udział w mundialu" - czytamy dalej.
"Kamil Glik znalazł się w 23-osobowym składzie Polski na mistrzostwa, ale w dniu wysłania zgłoszeń do FIFA uszkodził się sam, próbując wykonać przewrotkę na treningu" - pisze serwis internetowy "BBC".
ZOBACZ WIDEO Brak Kamila Glika to dramat dla reprezentacji. "To filar, od którego zaczyna się budowanie składu"
Kolportażem informacji o fatalnym urazie Glika zajął się też "Reuters", jedna z największym agencji prasowych na świecie. "Przygotowania Polski do mundialu zostały w poniedziałek mocno zakłócone po tym, jak obrońca Kamil Glik doznał poważnego urazu na treningu tego samego dnia, w którym Adam Nawałka ogłosił 23-osobową kadrę na turniej. Nawałka wysłał listę do FIFA, zanim doszło do incydentu z Glikiem, który niefortunnie upadł na murawę po próbie wykonania przewrotki - czytamy w depeszy.
Kontuzja Glika, co zrozumiałe, wzbudziła też zainteresowanie we Francji. "W czasie gry w siatkonogę Kamil Glik doznał poważnej kontuzji barku i prawdopodobnie opuści mistrzostwa świata w Rosji" - pisał wczesnym popołudniem w swoim internetowym wydaniu "L'Equipe". Największa francuska gazeta sportowa poświęciła Glikowi już trzy notki, aktualizując informacje na temat reprezentanta Polski. W ostatniej poinformowała swoich czytelników o planowanej na wtorek wizycie Glika w Nicei u prof. Pascala Boileaua, który ma postawić ostateczną diagnozę.
przed wypelnirniem/ pewnie wskoczylu by kilku na glowke!debilizm wtorny