MŚ: Brazylia gotowa do... następnego meczu

Nie bez powodu grupa G uważana jest za grupę śmierci. Grają w niej bowiem Brazylijczycy, Koreańczycy z północy, a także Portugalczycy i zawodnicy Wybrzeża Kości Słoniowej. Pierwszą, wydaje się najłatwiejszą, przeszkodę Canarinhos mają już za sobą. We wtorek ograli Koreę Północną 2:1. Teraz przyjdzie im się zmierzyć z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Jednak prawdziwy test czeka ich w starciu z Ronaldo i spółką.

W tym artykule dowiesz się o:

- Spodziewamy się silnego oporu z ich strony. Mają dobry zespół, ale my wierzymy w naszą siłę i w to, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz - mówi Gilberto Silva o spotkaniu z Wybrzeżem Kości Słoniowej.

Silva sześć lat spędził w barwach Arsenalu. Jego kolegą w formacji obronnej był wówczas Colo Toure. - Kiedy Colo i ja przychodziliśmy do Arsenalu wówczas byli oni zespołem niepokonanym. Było to dla nas wielkie osiągnięcie. Fajnie będzie znowu zobaczyć go w akcji w meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej - cieszy się defensywny pomocnik Brazylii.

Jednak największą gwiazdą Słoni jest bez wątpienia Didier Drogba. - Nie wiemy jeszcze czy w meczu z nami zagra czy nie. Czas pokaże. Oczywiście bardzo go szanujemy gdy gra przeciwko nam. Jest on typem gracza, na którego trzeba zwrócić baczną uwagę. Poza tym mają bardzo silny zespół, musimy być ostrożni od pierwszej do ostatniej minuty. Jesteśmy jednak dobrze przygotowani do tego starcia - uważa Silva.

Źródło artykułu: