- Z mojej perspektywy weekend wyglądał nieźle, chociaż wyścig nie poszedł nam dobrze - powiedział Robert Kubica, który po starcie 6h di Roma awansował na trzecie miejsce.
- Ja zaczynałem i udało mi się trzymać całkiem dobry rytm. Nie było łatwo ze względu na balans auta, ale szło w porządku.
- Niestety, samochód nie dotrwał do końca. Davide (Roda - przyp. red.) został uderzony w tył auta i straciliśmy 18 okrążeń na naprawach. Później Matteo (Bobbi) przegapił punkt hamowania i musieliśmy się wycofać z wyścigu z powodu uszkodzeń przedniego lewego koła. Szkoda, ponieważ zespół ciężko pracował i mieliśmy rytm, aby dojechać do mety na drugim miejscu. Takie są wyścigi - podsumował Polak.
Był to trzeci występ Roberta Kubicy na torach wyścigowych w sezonie 2016. W marcu były kierowca F1 zaliczył powrót podczas zawodów na torze w Mugello, gdzie również nie osiągnął mety po awarii maszyny. Przed miesiącem w Belgii był trzeci i czwarty w wyścigach serii Renault Sport Trophy.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"