Robert Kubica: Mogliśmy dojechać na drugim miejscu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Massimo Bettiol / Na zdjęciu: Robert Kubica
Getty Images / Massimo Bettiol / Na zdjęciu: Robert Kubica
zdjęcie autora artykułu

Robert Kubica w niedzielę zaliczył blisko 1/3 sześciogodzinnego wyścigu pod Rzymem, prowadząc swój zespół do miejsca na podium. Niestety, po kolejnych zmianach kierowców i awarii samochodu załoga musiała wycofać się z rywalizacji.

W tym artykule dowiesz się o:

- Z mojej perspektywy weekend wyglądał nieźle, chociaż wyścig nie poszedł nam dobrze - powiedział Robert Kubica, który po starcie 6h di Roma awansował na trzecie miejsce.

- Ja zaczynałem i udało mi się trzymać całkiem dobry rytm. Nie było łatwo ze względu na balans auta, ale szło w porządku.

- Niestety, samochód nie dotrwał do końca. Davide (Roda - przyp. red.) został uderzony w tył auta i straciliśmy 18 okrążeń na naprawach. Później Matteo (Bobbi) przegapił punkt hamowania i musieliśmy się wycofać z wyścigu z powodu uszkodzeń przedniego lewego koła. Szkoda, ponieważ zespół ciężko pracował i mieliśmy rytm, aby dojechać do mety na drugim miejscu. Takie są wyścigi - podsumował Polak.

Był to trzeci występ Roberta Kubicy na torach wyścigowych w sezonie 2016. W marcu były kierowca F1 zaliczył powrót podczas zawodów na torze w Mugello, gdzie również nie osiągnął mety po awarii maszyny. Przed miesiącem w Belgii był trzeci i czwarty w wyścigach serii Renault Sport Trophy.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"

Źródło artykułu: