Barbórka to magiczny rajd - zawodnicy przed Ogólnopolskim Kryterium Asów

O ile dyskusje przed Rajdem Barbórka zwykle dotyczą tego, "kto, jak, gdzie i w czym?", to w tym roku najbardziej kluczowym pytaniem będzie "jak i an czym", bowiem pogoda zrobiła zawodnikom niemałą niespodziankę, zapewniając niespotykane od lat zimowe warunki.

Tomasz Kuchar: Barbórka to wręcz magiczny rajd! Każdy chce się tu zaprezentować z jak najlepszej strony, dziękując tym samym za cały sezon: rodzinom, sponsorom, członkom zespołu, kibicom. To także najbardziej medialny rajd w całym kalendarzu, a kultowa ulica Karowa to już marka znana nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Co roku konkurencja jest ogromna, startuje grubo ponad sto załóg, wszyscy chcą wygrać, ale niestety, zwycięzca może być tylko jeden...

- Absolutnie nie czuję się faworytem, mimo tego, że wygrałem Barbórkę czterokrotnie, szanuję każdego kierowcę i wiem, że w tak specyficznym rajdzie wygrać jest w stanie każdy zawodnik w dowolnym samochodzie. Przykładem może być fantastyczny duet Michał Nowosiadły z Bartkiem Bobą, którzy kilka lat temu przednionapędowym Peugeot 206 "objechali" wszystkich. Duma mnie aż rozpiera, bo to obecnie instruktorzy mojej Akademii Bezpiecznej Jazdy! Jedno mogę obiecać: damy z siebie wszystko, tak jak i w zeszłym roku, kiedy to jechaliśmy tym samym samochodem – Peugeot 307 WRC. Do zobaczenia w stolicy!

Kajetan Kajetanowicz: Niezwykły klimat całego rajdu, zwieńczony wieczornym widowiskiem na Karowej to doskonałe zakończenie sezonu. W tej imprezie wynik schodzi na dalszy plan - traktuję ją jako nagrodę zarówno dla siebie, jak i naszych sponsorów oraz kibiców. Rok temu na Karowej kibice swoim dopingiem dostarczyli mi wielu sił oraz pozytywnych emocji i - tak jak obiecywałem - wykorzystałem to w tym sezonie w mistrzostwach Polski. W tym roku powiem całkiem tuzinkowo - liczymy na to samo.

Michał Kościuszko: Tłumy kibiców na Karowej, znakomici sportowcy, zagraniczni goście, media. Tutaj wszystko jest naj… dlatego Barbórkę Warszawską traktuję jako święto i dobrą zabawę. Startując w Mistrzostwach Świata nie mam wielu okazji do pokazania się kibicom w naszym kraju, dlatego też udział w Rajdzie Barbórki jest moim osobistym podziękowaniem dla kibiców, sponsorów oraz dla całego zespołu. Pod względem medialnym Barbórka jest najbardziej rozpoznawalnym i prestiżowym rajdem w Polsce i nawet nie wchodząc do klasyfikacji Mistrzostw Polski dostarcza wszystkim niepowtarzalnych emocji, szczególnie na odcinku Karowa.

Grzegorz Grzyb: Apetyt rośnie w miarę jedzenia, zatem w miarę osiągania kolejnych sukcesów, mamy ochotę na więcej. Dlatego bardzo liczymy na miejsce na podium w tegorocznej Barbórce. Mamy nadzieję, że szczęście nam będzie sprzyjać, a naszym kibicom i sponsorowi dostarczymy mnóstwo pozytywnych emocji i powodów do dumy.

Maciej Oleksowicz: O Warszawskiej Barbórce powiedziano i napisano wiele. Jedno jest pewne, ze względu na prestiż i magię tego rajdu każdy chce go wygrać. Nie inaczej jest w naszym przypadku. W ostatnich naszych startach byliśmy w ścisłej czołówce tej imprezy i to jeszcze bardziej motywuje. Przed rajdem sporo testowaliśmy. W Polsce trenowałem zarówno na suchym, jak i mokrym asfalcie. Do Norwegii wybrałem się na trening zimowy. Sądzę, że jestem dobrze przygotowany na wszelkie możliwe warunki, które podczas tego rajdu często są nieprzewidywalne. Prognozy wskazują na to, że będzie bardzo ślisko i zimowo. Szanse na walkę z mocniejszymi autami zatem się zwiększają i moc już nie będzie grała tak wielkiej roli. Liczymy na gorący doping i postaramy się nie zawieść naszych kibiców.

Tomasz Czopik: Po kontuzji ręki prawie już nie ma śladu. Testy, które odbyły się w zeszłym tygodniu na torze w Miedzianej Górze, wypadły obiecująco, więc jestem dobrej myśli. Rajd zapowiada się niezwykle interesująco. Zaatakowała zima, więc emocji i zwrotów akcji będzie zapewne co niemiara. Startujemy Lancerem Evo IX od Zbyszka Steca, na prawym fotelu zasiądzie Magda Lukas. Zapraszam wszystkich kibiców na trasę rajdu i do odwiedzenia naszego stanowiska (TIR Szkoły Bezpiecznej Jazdy) w parku serwisowym na Bemowie. Pozdrawiam i życzę niezapomnianych wrażeń.

Filip Nivette: Ostatnio nie dopisywało nam szczęście, ale liczymy, że w końcu nadejdzie nasz czas! Od pierwszego metra będziemy atakować i zobaczymy, jak odbije się to w tabeli wyników. Chcemy także dać sporo frajdy kibicom, którzy ze względu na pogodę będą mieli utrudnione zadanie. Dla nas warunki też będą zagadką, ale wierzymy, że uda się dobrze dobrać opony i wykorzystać aurę na naszą korzyść. W naszych barwach pojedzie również Maciej Rzeźnik, dobry znajomy z rajdowych oesów. Do zobaczenia na oesach Barbórki! Aktywny wkład w nasz start w Barbórce będą miały firmy RoxCar.pl, Masterlease, Nivette - dealer Opel, Chevrolet, Mazda, tor kartingowy N-Gine Grand Prix oraz Lak-Tech - dystrybutor materiałów lakierniczych Nexa Autocolor.

Radosław Typa: To taki rajd, w którym każdy chce pojechać albo szybko, albo widowiskowo. Za mną ciężki pod względem finansowym i organizacyjnym sezon. Tym startem chciałbym sobie i moim kibicom to wynagrodzić. Mam też nadzieję, że start w Barbórce Lancerem będzie dobrą prognozą na 2011 rok. Zapraszam na trasy Barbórki. Za współpracę w sezonie dziękuje oczywiście Primaverze, Makicie, Vitabri, władzom województwa i Ornety, firmie Giant oraz firmie produkującej zbiorniki paliwowe Petro-Box.

Kamil Butruk: Jedziemy w tradycyjnych dla nas barwach Agencji Reklamowej Plus i Motul Kraków. Jesteśmy dobrze nastawieni do startu. Nasz cel to minimum pierwsza dziesiątka klasyfikacji generalnej, ale po cichu chcemy powalczyć o jeszcze wyższą pozycję. Marzy nam się poprawienie naszego dotychczasowego najlepszego wyniku, czyli dziewiątego miejsca w rajdzie i ósmego na Karowej. Mamy jednak przede wszystkim nadzieję, że będziemy się dobrze bawić.

Jan Dembski: Barbórka to wyjątkowy rajd i święto dla zawodników i kibiców. Dla nas to idealna okazja do pokazania się fanom, a przede wszystkim do podziękowania sponsorom. Trasa Barbórki jest krótka i nie ma miejsca na błędy, tym bardziej, że w klasie 3 mamy z kim powalczyć (śmiech). W tym roku jedziemy bielutką Subaru Imprezą Spec C w barwach naszego głównego sponsora, czyli firmy deweloperskiej WILLA KWIRYNÓW.

- Na prawym fotelu zagości Łukasz Czańka, dobry znajomy spoza rajdów, więc na pewno przez całe zawody będziemy mieli dobre humory, bo jedziemy przede wszystkim dla dobrej zabawy i pod publikę. Dlatego obiecujemy, że pójdziemy pełnym ogniem, ale nasze główne cele to jak najszybsza jazda i byle do Karowej... A tam, jak nas fantazja poniesie, ale beczka jest nasza, dopóki opony nie strzelą (śmiech). Dziękuję firmom Terravita, AG Complex, WILLA KWIRYNÓW, Sciemniacze.pl, Dermic, 4turbo oraz klubowi EL PRESIDENTE (ul. Kredytowa 9), do którego zapraszamy! Szczególne ukłony dla wszystkich znajomych i rodziny. Ten rajd jest dla Was. Dziękuję!

Krzysztof Hołowczyc: Barbórka to wielkie święto kibiców. Nie będę jechał całego rajdu, ale pojawię się w stawce na ulicy Karowej. Wystartuję Skodą Fabią WRC. Pierwszy raz w życiu pojadę tym autem. Jeśli tylko warunki atmosferyczne na to pozwolą, będę starał się jechać jak najwięcej w pełnym uślizgu i robić show specjalnie dla kibiców. Oczywiście, chcę zachować realia jazdy rajdowej, gdyż to będzie moja ostatnia próba przed Dakarem w samochodzie rajdowym podczas sportowej rywalizacji.

Aleks Zawada: Barbórka to impreza, w której stosunek ilości kibiców do kilometra odcinka jest paradoksalnie duży. Jest to również jeden z najbardziej medialnych rajdów, dlatego będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i już od pierwszego odcinka jedziemy na czas. Ponieważ trasa jest krótka, nie możemy pozwolić sobie na żadne błędy. Ciężko byłoby je później odrobić. Jeżeli jednak coś pójdzie nie tak, zmieniamy taktykę i jedziemy z myślą o kibicach. Oczywiście, celem jest Karowa i damy z siebie wszystko, żeby na tych kultowych zakrętach zaprezentować się dobrej strony.

Mariusz Nowocień: Nieczęsto, a wręcz nigdy nie zdarzyło się, żeby poziom adrenaliny przed rajdem zamiast osiągać maximum, spadał. Tak dzieje się przed tegoroczną Barbórką. Atak zimy sprawił, że od poniedziałku tkwiłem w sparaliżowanej komunikacyjnie, zasypanej śniegiem Szkocji. Na początku tygodnia zostałem poinformowany, że być może dolecę do Polski 5 grudnia. Byłem załamany. Los znowu się do mnie uśmiechnął. Jestem w kraju i zgodnie z planem rozpoczynamy z Bartkiem zapoznanie. W sobotę będę chciał dać z siebie wszystko. Mimo, że nie ma żadnych klasyfikacji, punktów itp., to pojadę wszystko.

- Dla Sponsora - POLpetro S.A i Polskich Stacji Paliw "Huzar" i oczywiście dla Kibiców, którzy co roku tłumnie stawiają się na Żeraniu, Bemowie i słynnej, pięknej, magicznej Karowej, na którą chcemy się zakwalifikować. Jeszcze tylko tankowanie na stacji "Huzar" i w drogę z Radomia do Warszawy. Oby nie działo się nic niespodziewanego. Już przed startem do pierwszego odcinka bardzo dziękuję mojemu zespołowi. Michał Marcula przygotował auto, Marcin Guza zadbał o przygotowanie serwisu. Dziękuję też Beacie Balcerak, która koordynowała akcję "powrót". Do zobaczenia w Warszawie, 4 grudnia!

Łukasz Nagraba: Barbórka to tradycyjne zakończenie sezonu, a odcinków Żerań, Bemowo oraz przede wszystkim Pani Karowej nie trzeba nikomu przedstawiać. Lista zgłoszeń wygląda imponująco, więc będziemy mogli się porównać z najlepszymi oraz walczyć o awans na Karową. Stąd prośba o aktywny doping kibiców, którzy zjawią się z całej Polski, aby oglądać nasze święto! Startujemy naszą niezawodną Hondą Civic Type-R, ale na zupełnie nowym zawieszeniu i mamy nadzieję, że nasi mechanicy nie będą mieli wiele pracy.

- Podobnie jak w zeszłym roku, na prawy fotel zaprosiłem mojego kolegę Piotrka Bogdańskiego, którego kibice powinni kojarzyć z tras Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Cele tego startu? Dobra zabawa, fun dla kibiców oraz start na kostce Pani Karowej. A to wszystko dzięki wsparciu naszych sponsorów: sieci stacji kontroli pojazdów www.stacja-kontroli-pojazdow.pl i firm Beissbarth, Centrum Diagnostyki, AG Complex i Sciemniacze.pl. Dodatkowo wspiera nas klub EL PRESIDENTE, który znajdziecie w Warszawie na ul. Kredytowej 9. Na koniec szczególne pozdrowienia dla naszych znajomych oraz wszystkich, którzy pomogli nam w tym starcie.

Bartłomiej Grzybek: Bardzo się cieszę z naszego powrotu na rajdowe trasy. Wystartujemy w Barbórce Hondą Civic Type-R, podobną do tej, którą w 2005 roku zdobyliśmy tytuł Mistrza Polski w klasie A7. Biorąc pod uwagę ilość alkoholu i dziewczyn potrzebnych do dobrej zabawy po rajdzie, to strasznie drogo wychodzi 1 kilometr oesowy . Mimo to chcę pokazać się na ul. Karowej, gdzie mam nadzieję, nie będzie śniegu, przez co prędkości będą większe, a "boki" dłuższe. Dziękuję GG Serwis oraz GG Power za wsparcie naszej załogi.

Michał Bębenek: Rajd ten traktujemy zawsze jako dobrą zabawę. Chcemy swoją widowiskową i skuteczną jazdą podziękować za cały wspólny sezon rajdowy kibicom i swoim sponsorom. Sukces jaki osiągneliśmy w tym roku, był jednym z najważniejszych w naszej karierze. Start w tym rajdzie dedykujemy wszystkim tym, którzy nas wspierali. Do grona naszych sponsorów dołącza firma XADO, producent rewitalizantu "Stage 1" - dodatku do oleju silnikowego, który zapewnia odbudowę struktury silnika i gwarantuje pewną ochronę przed zużyciem na kolejne 100.000 km przebiegu!

- Warunki pogodowe wskazują, że 4 grudnia będziemy ścigać się po śniegu przy ujemnej temperaturze powietrza. Celem jest zakwalifikowanie się do finału na ulicy Karowej. Po dotarciu postaramy się o przejazd naszych ulubionych "beczek", godnie jak na najszybszą "ośkę" kraju przystało! Wsparcia podczas 48. Rajdu Barbórka udzielą nam firmy: Xado, BlachStal, Igloo, Kominus, Recaro, Citroën Wanicki, AQQ, Imex, One4all i Recaro4you.

Jan Chmielewski: Zapowiada się w pełni zimowy rajd, bo cała Warszawa tonie w śniegu. Po wtorkowych testach wiem, że takie warunki nie będą pomagały w jeździe mocnym samochodem z silnikiem o A-grupowej charakterystyce. Będziemy jednak robić wszystko, aby pokazać się z jak najlepszej strony, by podziękować za cały sezon naszym wspaniałym sponsorom, a także kibicom. Oczywiście, tak jak w minionych latach chcielibyśmy zakwalifikować się na Karową. Tam pośród tłumów kibiców, nawet mimo mrozu, zawsze panuje gorąca atmosfera i klimat wielkiego widowiska, bezpośrednio transmitowanego przez TVP - to wszystko sprawia, że Rajd Barbórka i legendarna "Pani Karowa" mają w sobie coś niepowtarzalnego.

Tomasz Porębski: Barbórka to specyficzna impreza. Jest ona podsumowaniem sezonu, podziękowaniem dla kibiców, sponsorów, zespołu i wszystkich, którzy ciężko pracowali podczas całego roku. Ale jest to również "raj" i pomimo zaledwie dwudziestu kilometrów oesowych szaleństw, każdy zawodnik startując w Barbórce, chce tutaj nie tylko pojechać ale i jak najlepiej się zaprezentować. Ubiegłoroczny start w Barbórce był dla nas bardzo udany, więc liczymy na równie dobry rezultat w tym roku.

- Oczywiście z utęsknieniem czekamy również na ulicę Karową. Zapraszam wszystkich kibiców 4 grudnia do Warszawy - a szczególnie na Karową! Naszą załogę wspierają firmy Wizjanet, Irimo, A/B/C, Elbron oraz Top Racing. Medialną oprawę emocjonujących startów zapewniają patroni: portal Wirtualna Polska, kanał sportowy SPORTKLUB, radiostacja Antyradio, ogólnopolska akcja promocyjna województwa Śląskiego "Śląskie. Pozytywna energia" oraz portal bielsko.biala.pl.

Szymon Kornicki: Bardzo lubię Rajd Barbórki, będę startował w nim już po raz trzeci. Jest to fajne ukoronowanie całego sezonu, okazja do podziękowania sponsorom, partnerom, rodzinie. Ale jest to również jeden z najbardziej medialnych rajdów, o największej liczbie kibiców. Wbrew pozorom, naprawdę bardzo trudny ze względu na swoją charakterystykę, wymagający dużej koncentracji od pierwszego do ostatniego metra odcinka specjalnego. Krótkie próby nie pozwalają na odrobienie straty, nie ma więc miejsca na najmniejszy błąd, Bo wtedy może się okazać, że po godzinie 14 jesteśmy już wolni i możemy jechać do domu.

- Dużym sukcesem przy tak licznej i mocnej konkurencji, byłoby zakwalifikowanie się w gronie najlepszych do startu w Kryterium Asów na ulicy Karowej, która jest pod każdym względem niepowtarzalna i zawsze nieprzewidywalna. Ale gdy to wykonamy, rywalizacja zejdzie na drugi plan i widowiskową jazdą - oczywiście na ile się da ośką w warunkach jakie zastaniemy na trasie - podziękujemy za cały sezon. Pogoda sprawiła nam fajną niespodziankę, będziemy jeździć rajdówką na seryjnym zimowym ogumieniu, co nie jest tak proste jakby się wydawało, ale podnosi stopień trudności tego rajdu, więc zabawa będzie znakomita.

Źródło artykułu: