- Organizm się zablokował i nie chciał upuszczać wody. Stwierdziliśmy ze sztabem, że nie ma sensu dalej tego ciągnąć. Nie zrobiłem wagi, zdarzyło mi się to po raz pierwszy w karierze. Zobaczymy, jak będzie po walce. Jeśli wygram, to będę starał się walczyć dalej w kategorii do 77 kilogramów. To niezrobienie wagi jest dużym problemem finansowym. Ucięto mi 40 % gaży - mówił Krystian Kaszubowski.