Piękna, spokojna, ale niebezpieczna. Tak walczy Karolina Kowalkiewicz w UFC!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Karolina Kowalkiewicz po raz kolejny udowodniła, że znajduje się w zdecydowanej czołówce kategorii słomkowej na świecie. Polka jednogłośną decyzją sędziów pokonała na gali UFC w Rotterdamie Heather Clark i uczyniła to w świetnym stylu!

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 5

Po piętnastominutowej walce wszyscy byli zgodni - pierwszą walkę karty głównej gali UFC w Rotterdamie zwyciężyła Karolina Kowalkiewicz. Polka jednogłośną decyzją sędziów zwyciężyła z Heather Clark, odnotowując drugą wygraną w największej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie.

Jeden z sędziów punktował trzy rundy dla Polki, dwóch pozostałych arbitrów jedną rundę przyznało Amerykance.

Na kolejnych stronach zaprezentujemy fragmenty z walki, która zachwyciła organizację UFC, dziennikarzy oraz fanów z całego świata.

2
/ 5

Już od pierwszych sekund pierwszej rundy Kowalkiewicz i Clark jasno pokazały, że walka będzie toczyła się w szybkim tempie. Praktycznie cały czas oglądaliśmy efektowny pojedynek w stójce, gdzie obie zawodniczki nie zamierzały zwalniać i robiły wszystko, aby zwyciężyć pojedynek.

Z kolejnymi wymianami, Kowalkiewicz rozkręcała się coraz bardziej i z czasem atakowała coraz odważniej. Niejednokrotnie zaskakiwała Amerykankę kopnięciami z obrotu czy szybkimi uderzeniami, których Clark nie potrafiła uniknąć.

3
/ 5

Przy każdej okazji Karolina Kowalkiewicz pokazywała, że jest zdecydowanie lepszą zawodniczką. Polka radziła sobie w stójce, w klinczu oraz parterze, gdzie nie pozwoliła sobie zagrozić nawet na sekundę.

Na ofensywę Amerykanki w klinczu Kowalkiewicz również potrafiła znaleźć rozwiązanie. Mocnymi kolanami i łokciami Polka rozbijała Clark i uciekała z uchwytu, w którym "Hurricane" chciała zdominować zawodniczkę trenującą na co dzień w Łodzi.

4
/ 5

Sporo osób zachwyciło się spokojem, z jakim Karolina Kowalkiewicz podeszła do swojego pojedynku. Pomiędzy rundami oraz w trakcie walki, Polka zachowywała chłodną głowę i kontrolowała każdą sekundę starcia, nie pozwalając przeciwniczce na zyskanie jakiejkolwiek przewagi.

Jak sama zawodniczka z Łodzi przyznawała przed walką, nigdy nie stresowała się podczas swoich pojedynków. Wszystko wskazuje na to, że spokój jest kluczem do sukcesu, jaki bez wątpienia odnosi Karolina Kowalkiewicz.

ZOBACZ WIDEO Szczere słowa Karoliny Kowalkiewicz o debiucie w UFC [color=black]

[/color]

5
/ 5

Kowalkiewicz była bardzo blisko skończenia pojedynku przed czasem w ostatniej odsłonie. Polka po wyrównanej pierwszej rundzie i drugiej, którą zdecydowanie zwyciężyła, miała szansę na odniesienie wygranej przed czasem pod sam koniec walki. Jak sama Kowalkiewicz przyznała jednak po pojedynku, Clark okazała się niezwykle twardą przeciwniczką.

Dla niepokonanej Polki było to dziewiąte zwycięstwo w karierze. Kowalkiewicz sześć pojedynków zakończyła decyzjami sędziów, dwukrotnie poddawała rywalki, a raz zwyciężyła przez nokaut.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)