"Mam na oku Mameda". Były mistrz KSW celuje tylko w duże walki

Materiały prasowe / KSW MMA / Na zdjęciu od lewej: Scott Askham i Mamed Chalidow
Materiały prasowe / KSW MMA / Na zdjęciu od lewej: Scott Askham i Mamed Chalidow

Scott Askham był mistrzem wagi średniej KSW w latach 2019-2020. Anglik w ostatniej walce przegrał w zaledwie 36 sekund z Mamedem Chalidowem. Ta porażka siedzi w głowie 33-latka. Szykuje się trylogia?

W tym artykule dowiesz się o:

Kacper Gruba z MMA.pl wypytał Scotta Askhama o jego najbliższe plany. Jak na razie nie jest on w stanie podać dokładnej daty powrotu do klatki z uwagi na rehabilitację. Ma jednak nadzieję, że najpóźniej w październiku uda mu się stoczyć kolejny pojedynek.

Askham w KSW walczy od 2018 roku. Dwukrotnie udało mu się znokautować Michała Materlę, a w pokonanym polu zostawił też Marcina Wójcika oraz Mameda Chalidowa. Ostatni z reprezentantów Polski zdołał jednak wziąć odwet na Angliku. 10 października 2020 roku na KSW 55 znokautował Askhama w zaledwie 36 sekund i odebrał mu tytuł mistrzowski w wadze średniej.

Czy trylogia z Chalidowem jest nieunikniona? Wojownik z Doncaster nie ma wątpliwości.

ZOBACZ WIDEO: Co zrobił Janikowski?! Zobacz nagranie ze szczegółami

- Po powrocie czeka mnie wiele dużych walk. Najpierw muszę wyzdrowieć, potem będziemy rozmawiać z KSW. Chcę odzyskać ten pas, więc wybiorę najkrótszą drogę by go zdobyć, ale oczywiście mam na oku Mameda - powiedział Scott Askham.

Mamed Chalidow nie jest już jednak posiadaczem pasa w wadze do 84 kg. Zawodnik Arrachionu Olsztyn stracił go w grudniu 2021 roku, przegrywając przez ciężki nokaut z Roberto Soldiciem.

Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie

Komentarze (0)