Niedozwolone substancje zostały wykryte w organizmie Brazylijczyka w teście, który został przeprowadzony 4 marca. Z powodu opóźnień laboratoryjnych, spowodowanych pandemią koronawirusa, wyniki nie dotarły jednak na czas. Dlatego też Pessoa zdołał stoczyć jeszcze pojedynek z Tannerem Boserem w lipcu, który przegrał przez nokaut w 2. rundzie.
W organizmie zawodnika wagi ciężkiej UFC wykryto hydrochlorotiazyd (HCTZ) i jego metabolity. Hydrochlorotiazyd jest lekiem moczopędnym i może rozcieńczać środki dopingujące.
Raphael Pessoa twierdzi, że brał leki przypisane mu przez lekarza na nieżyt nosa. - Zachorowałem w marcu i poszedłem do szpitala, ale nie poinformowałem ich, że jestem zawodnikiem UFC - powiedział Pessoa w rozmowie z "MMA Fighting". - Lekarz przepisał mi lekarstwo i wziąłem je, a teraz zostało to wykryte jako doping. Ale jest ok, zawieszenie prawie się skończyło. Będę teraz bardziej uważny na lekarstwa, które mi przepisują.
"Bebezao" w UFC stoczył do tej pory trzy pojedynki, z których wygrał tylko jeden. Jego rekord w MMA to 10 zwycięstw i 2 porażki.
Zobacz także:
UFC. Greg Hardy kolejnym rywalem Marcina Tybury
UFC 255. Wyniki gali. Walentina Szewczenko i Deiveson Figueiredo obronili pasy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tyson Fury trenował na worku i nagle... Zobacz, co tam się wydarzyło!