Marcin Held: Nie jestem zawodnikiem, który szuka dróg na skróty

Getty Images / Na zdjęciu: Marcin Held
Getty Images / Na zdjęciu: Marcin Held

Marcin Held dość nieoczekiwanie związał się kontraktem z federacją ACB i nie jest już zawodnikiem UFC. Polak wyjaśnia, dlaczego wybrał rosyjską organizację jako swojego pracodawcę.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=30106]

Marcin Held[/tag] przez długi czas uznawany był za najlepszego zawodnika wagi lekkiej w Polsce. W 2016 roku, jako zdobywca turniejowego pasa wagi lekkiej organizacji Bellator, tyszanin przeszedł do UFC. Niestety, passa trzech pechowych porażek spowodowała, że był on bliski zwolnienia z organizacji, ale w październiku 2017 roku na gali w Gdańsku Held przełamał się i pokonał on Nasrata Haqparasta.

Choć w 2018 roku zawodnik Ankosu Zapasy Poznań wielokrotnie prosił UFC o szansę kolejnej walki, ta nie kontraktowała mu kolejnych rywali. Tym samym Held wybrał występy w prężnie rozwijające się federacji Absolute Championship Berkut, a o powodach wyboru poinformował za pośrednictwem Facebooka.

- Czekałem na walkę od UFC, ale musiałbym pewnie jeszcze na nią długo poczekać dlatego zdecydowałem się iść do najmocniejszej organizacji jaka obecnie jest na rynku. Dużo osób odradzało mi ACB z tego właśnie względu, że jest tam dużo mocnych zawodników, ale ja nie jestem zawodnikiem, który szuka dróg na skróty. Wiem, że jeśli chce być najlepszy to muszę walczyć z najlepszymi i udowodnić, że ostatnio miałem dużego pecha. Trzeba napisać kolejny rozdział, iść dalej. Mam nadzieję, że dam jeszcze dużo dobrych walk z najlepszymi zawodnikami na świecie - napisał Held.

Jak na razie nie jest znana data debiutanckiej walki Marcina Helda dla ACB. 26-latek w zawodowym MMA stoczył dotąd 30 pojedynków, z których aż 23 skończył przez nokaut.

ZOBACZ WIDEO FEN 20: Arkadiusz Wrzosek obronił pas i liczy na walkę z wielką gwiazdą

Komentarze (0)