Dla Aslambeka Saidowa była to pierwsza porażka od maja 2014 roku. Brett Cooper przerwał tym samym passę czterech zwycięstw reprezentanta Polski w MMA. Sama walka dostarczyła jednak sporo emocji, a jej zakończenie budzi wiele kontrowersji.
Saidow wygrał na punkty pierwsze dwie rundy mistrzowskiego starcia. Zawodnik Berkutu Arrachion Olsztyn dobrze radził sobie w stójce i kontrolował walkę w klinczu. Niespodziewanie byłemu mistrzowi KSW zabrakło jednak sił w początkach 3. rundy. Amerykanin po 30 sekundach rozpuścił ręce trafiając 32-latka serią ciosów sierpowych. Sędzia Leon Roberts, pomimo iż Saidov nie został znokautowany, ani nie padł na deski, postanowił wkroczyć pomiędzy zawodników i przerwać pojedynek.
Taka decyzja arbitra spotkała się z niezadowoleniem Saidowa i kibiców zgromadzonych w hali. Reprezentant Polski nie mógł zrozumieć przedwczesnego przerwania boju. Pod klatką można było także zauważyć wściekłego Mameda Chalidowa, który jest kuzynem Aslambeka Saidowa.
Brett Cooper został mistrzem Absolute Championship Berkut w wadze do 77 kg. W grudniu 2014 roku "Fudoshin" napsuł sporo krwi Mamedowi Chalidowowi na gali KSW 29, przegrywając z gwiazdą polskiego MMA dopiero po decyzji sędziów.
Walka Saidow vs Cooper od 4:37:
ZOBACZ WIDEO "Juras" o Materli, Ladies Fight Night i Oknińskim
I ty Arabie z mych snów
Za miesiąc będzie ślub
Wszyscy: Turbany z głów!"