1 
Obaj zawodnicy przystąpili do pojedynku jako niepokonani. Przewagę rekordu miał Rosjanin, na którego koncie było trzynaście zwycięstw i jeden remis. Polak legitymował się zaś dziewięcioma wygranymi.
Już od początku iskrzyło. Podobnie jak na ważeniu, podczas "face to face" tuż przed rozpoczęciem starcia, zawodnicy starli się twarzami. Po niespełna minucie Mateusz Gamrot poszedł po sprowadzenie i z góry chciał obić rywala. Marif Piraev chciał jednak poddać go gilotyną. To mu się jednak nie udało, a poznaniak mądrze wykorzystywał łokcie. Spędził on starcie w pozycji dominującej do końca rundy.
Druga runda była już znacznie ciekawsza! Polak od razu poszedł po wymianę ciosów i był bliski nokautu. Nie udało mu się jednak "dobić" rywala i znowu musiał rozpocząć grę parterową. W końcu pokonał "Piranhę" przez nokaut techniczny, a londyńska publika oszalała z radości!
