Koscheck przyjął wyzwanie i wygląda na to, że teraz ruch należy do Hawajczyka, który po porażce z Nickiem Diazem na UFC 137 ogłosił, choć w sposób mało przekonujący, swoją sportową emeryturę. W międzyczasie Dana White pytany o odejście BJ Penna ze sportu powiedział, że ten z pewnością wróci, jeśli jeszcze raz poczuje to coś.
Pennowi oferowano nawet przejście do Strikeforce i pojedynek o mistrzowski pas tej organizacji z Gilbertem Melendezem. "The Prodigy" odrzucił jednak te ofertę twierdząc, że nie interesuje go degradacja.