Cztery ostatnie walki w UFC kończyły się triumfami Karoliny Kowalkiewicz. 38-letnia wojowniczka pokonywała Felicę Herrig, Silvanę Gomez Juarez, Vanessę Demopoulos i Dianę Belbitę. Trzy poprzednie jej pojedynki kończyły się dopiero po decyzjach sędziów.
A jeszcze nie tak dawno Kowalkiewicz rozpatrywała zakończenie kariery. Jednak przeprowadzka na stałe do Stanów Zjednoczonych i treningi w American Top Team sprawiły, że wciąż z powodzeniem walczy w oktagonie.
Polka nie ukrywa, że w USA mieszka jej się bardzo komfortowo. Jest jednak coś, za czym bardzo tęskni, a nie ma tego na Florydzie.
- Wpływają na to trzy rzeczy: klimat, bo jest cały czas ciepło; roślinność, bo cały rok jest zielono; oraz mentalność ludzi. To jednak wynika z tego, że cały czas świeci słońce i ludzie są cały czas uśmiechnięci, pozytywnie nastawieni i nie narzekają. Jednak bardzo brakuje mi tu Lidla, którego jestem fanką - powiedziała Kowalkiewicz.
W nocy z 4 na 5 maja (czasu polskiego) Kowalkiewicz stoczy kolejną walkę. W Rio de Janeiro na gali UFC 301 zmierzy się z 22-letnią Brazylijką Iasmin Lucindo. Jej bilans w MMA to 15 zwycięstw i 5 porażek. Bilans Polki to 16 triumfów i 7 przegranych.
Czytaj także:
Chalidow zabrał głos ws. Palestyny. Mocny przekaz
"Zaspany wieprz". Szpilka o Pudzianowskim
ZOBACZ WIDEO: Kto wygra: Szpilka czy Wrzosek? Gwiazdy MMA typują walkę