Ci młodzi chłopcy już coś umieją - I runda IMP w miniżużlu (komentarze)

W sobotę w Gdańsku odbyła się I runda IMP w miniżużlu. Szkoleniowcy trzech drużyn podkreślali, że poziom miniżużlowców idzie do góry i kolejne turnieje będą wyglądały jeszcze lepiej.

Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Uważam, że poziom miniżużlowców jest dobry. Nie da się ukryć, że ci młodzi chłopcy już coś umieją. Dalsze mecze będą tylko lepsze. W zawodach parowych będzie widać walkę. Przed wszystkimi ciężka praca. Jak będą rozwijać się prawidłowo, to coś z nich wyrośnie. Na szczęście nie ma u nas problemów z warunkami do treningu. Mamy dwa tory. Tutaj zajęliśmy dwa pierwsze miejsca, ale ci którzy wygrali mogli pojechać jeszcze lepiej. Porobili błędy, ale później postaramy się to wyeliminować.
[ad=rectangle]
Piotr Szymko (trener Wybrzeża Gdańsk): Moi chłopcy, którzy jechali w klasie 80 cc jechali trochę słabiej. W wyjazdowych turniejach było lepiej. Zjadła ich trema, myślę że w niedzielę w parach pojadą inaczej. Są młodzi i muszą się uczyć. Chłopcy z Torunia według mnie powinni jeździć już na dużym torze. Mają dobre motocykle i gratulacje za zwycięstwo. Cieszy mnie postawa naszych zawodników w klasie 50 cc. Zajęliśmy całe podium, a Olaf Włodarczak zajął drugie miejsce w debiucie. Bartek Tyburski w ubiegłym roku był poza podium, ale teraz celujemy w podium mistrzostw Polski. Trzeba kontynuować to, co wcześniej robił Jarek Olszewski.

[b][tag=4731]

Jacek Woźniak[/tag] (trener Polonii Bydgoszcz):[/b] Były to pierwsze zawody. Widać, że chłopacy nie są wjeżdżeni. Było kilka dobrych wyścigów i kilka gorszych. Jeśli chodzi o moich podopiecznych, to Damian Stalkowski miał pecha. W piątek odebraliśmy motocykle po remontach, a Damianowi zatarł się silnik. Później próbował jazdy na motocyklu Kacpra Łobodzińskiego i chciałbym mu podziękować za to, że pożyczył mu motor. Nie wychodziła jednak dobrze jazda na pożyczonym sprzęcie. Marcin Sitarek nie jechał za dobrze. Trzeba dużo poprawić. Myślę, że nawet więcej emocji niż na 80-kach było na 50-kach. Fajnie, że ci mali chłopcy jadą ambitnie i mogą rywalizować. Szkolenie w Bydgoszczy idzie w dobrym kierunku, ale największym problemem są finanse. Klub w miarę swoich możliwości stara się pomagać. To drogi sport, motocykle są awaryjne.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: