Zagraniczne media: Łzy radości siatkarek Wielkiej Brytanii po pierwszej wiktorii

Siatkarskie media z Wielkiej Brytanii są pod wielkim wrażeniem historycznego triumfu swoich siatkarek nad reprezentantkami Algierii. Na co jeszcze zagraniczna prasa zwróciła uwagę?

Zespół Audrey Cooper powrócił z dalekiej podróży w wygranym pojedynku z Algierią i na piętnaście minut przed pierwszą w nocy czasu lokalnego sięgnął po dramatyczny i zarazem pierwszy w historii swoich występów na igrzyskach olimpijskich triumf - zachwycają się media na Wyspach.

Siatkarki teamu gospodyń pokonały bowiem swoje afrykańskie przeciwniczki, fundując sobie fantastyczną nagrodę za cały trud włożony w przygotowania do występu w Londynie. Jak pisze nieco pompatycznie The Sun, było to przypieczętowanie drogi obfitującej w wielki wysiłek poszczególnych reprezentantek, które poświęciły dla olimpijskiej przygody nawet inne zajęcia. Gazeta cytuje również kapitan brytyjskiej kadry, Lynne Beattie: - Ogromny udział w naszym sukcesie mają nasze rodziny. To właśnie one wspierały nas w trakcie całej tej sześcioletniej - pełnej wzlotów i upadków - podróży. Czuję się po tej wiktorii absolutnie wyjątkowo, to fantastyczna sprawa - zachwycała się tuż po meczu.

Jonathanowi Legardowi, siatkarskiemu komentatorowi BBC, również udzielił się pomeczowy entuzjazm. - Co za wynik dla brytyjskiej piłki siatkowej! - krzyczał. - Te zawodniczki przez dwa lata nie otrzymywały żadnego dofinansowania. Przez trzy lata nie zebrały też żadnego międzynarodowego doświadczenia. Całe poświęcenie naszych siatkarek się jednak opłaciło, zrobiły to! - nie krył swego zadowolenia.

Kobe Bryant zmienił dyscyplinę

Media nie omieszkały wspomnieć o pozostałych meczach żeńskich reprezentacji. Największym zainteresowaniem brytyjskiego serwisu Yahoo! cieszyła się olimpijska zemsta siatkarek USA nad Brazylijkami. Canarinhos wygrały z nimi bowiem w finałowym starciu w Pekinie. Tym razem zaś szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliły Amerykanki. Wysoka skuteczność w bloku objawiająca się licznymi "czapami" na Pauli Pequeno oraz nieporównywalnie lepsze od brazylijskiego rozegranie w wykonaniu Lindsey Berg pomogły reprezentantkom USA sięgnąć po drugą wygraną w grupie B, jak oceniło Yahoo!. Co ciekawe, Amerykanki wspierał na trybunach w Londynie popularny koszykarz, Kobe Bryant.

Urodzinowa wiktoria

Na stronach BBC możemy także odnaleźć notki na temat piłki plażowej. Przypomnijmy, iż para Misty May-Treanor/Kerri Walsh pokonała parę z Czech. Tym samym May-Treanor mogła świętować swoje trzydzieste piąte urodziny w dniu wygranej. Co więcej, był to jej szesnasty olimpijski triumf z rzędu - bez straty seta - licząc od igrzysk w Atenach, w trakcie których sięgnęła ona po historyczne złoto.

Komentarze (0)