Król sprintu w Budapeszcie jest jeden. Amerykanin Noah Lyles nie dał szans swoim rywalom tak na 100, jak i potem na 200 metrów.
W minioną niedzielę wykręcił 9,83 sekundy i mógł cieszyć się z tytułu mistrza świata na 100 metrów. To był jednak dopiero początek realizacji planów na MŚ Budapeszt 2023.
Kolejny zrealizował w piątek. Tym razem nie było na niego mocnych w biegu na dwukrotnie dłuższym dystansie. Czas? 19,52 i drugie złoto. Dla Lylesa to trzeci z rzędu tytuł MŚ na tym dystansie.
Na taki dublet podczas mistrzostw świata czekano od 2015 roku. Wtedy najlepszy na obu dystansach był fenomenalny Jamajczyk Usain Bolt, a wielki wyczyn świętował w Pekinie.
Wracając do Noaha, to w Budapeszcie chciałby skompletować hat-trick, jeżeli chodzi o medale z najcenniejszego kruszcu. Przed rozpoczęciem MŚ zapowiedział, że ma też zamiar zgarnąć złoto w sztafecie 4x100.
Zobacz także:
Rosjanka zobaczyła ranking i się zaczęło. Mocno ją zabolało
Dowiedziała się o dyskwalifikacji. Momentalnie wybuchła [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #7. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"