W tym artykule dowiesz się o:
Alan Czujkowski (Start Lublin --> Max Elektro Sokół Łańcut)
W przerwie letniej byliśmy świadkami kilku transferów na linii TBL - I liga. Autorem jednego z nich jest Alan Czujkowski, który po czterech latach opuścił Lublin. W najbliższych miesiącach skrzydłowy reprezentował będzie barwy Max Elektro Sokoła Łańcut. - Trener Kaszowski dzwonił do mnie od dłuższego czasu i w końcu mnie namówił. Przekonał mnie dużą liczbą minut, które są dla mnie najważniejsze oraz wizją budowy zespołu walczącego o awans do TBL - tłumaczy Alan Czujkowski.
Marcin Dymała (BM Slam Stal Ostrów --> Spójnia Stargard)
Zaledwie sezon występował w Tauron Basket Lidze Marcin Dymała. W tym czasie rozegrał 11 spotkań w barwach AZS-u Koszalin oraz 5 w trykocie BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Robert Lewandowski pod olbrzymią presją. "Jest jak Cristiano Ronaldo"
Jego bilans nie powalał na kolana, dlatego 25-letni zawodnik zdecydował się wrócić do I ligi, aby odbudować swoją formę. W nowym sezonie występował będzie w Spójni Stargard, w której zastąpi doświadczonego Łukasza Pacochę.
Adam Lisewski (Polski Cuker Toruń --> KSK Noteć Inowrocław)
Od kilkunastu miesięcy, jak mantra przewijał się temat powrotu Adama Lisewskiego do I ligi. Przypomnijmy, iż w poprzednim sezonie środkowy występował w trykocie Polskiego Cukru Toruń, w którym zagrał tylko pięć spotkań, występując na parkiecie łącznie 22 minuty. Statystyki nie pozostawiają wątpliwości, że był to dla Lisewskiego fatalny sezon. 36-letni zawodnik zdecydował się podpisać kontrakt z Notecią Inowrocław, która dokonała kilku ciekawych transferów.
Łukasz Pacocha (Spójnia Stargard --> Legia Warszawa)
Największy hit transferowy w I lidze był udziałem Łukasza Pacochy. Przypomnijmy, iż rozgrywający ma za sobą znakomity sezon, w którym notował średnio 17,6 punktu, 5,7 asysty oraz 4,2 zbiórki na spotkanie. Po 14 latach, Pacocha zdecydował się wrócić do rodzinnego miasta i zagrać w Legii Warszawa. - Do podjęcia decyzji przekonał mnie trener Piotr Bakun, przy którym stawiałem pierwsze kroki w koszykówce. W stolicy jest mój rodzinny dom, na dodatek podoba mi się cel Legii na nowy sezon. Chciałbym zasmakować awansu i zapisać to w swoim CV - analizuje.
Sebastian Szymański (Turów Zgorzelec --> Max Elektro Sokół Łańcut)
Sebastian Szymański jest jednym z największych pechowców w polskiej koszykówce. Przypomnijmy, iż w lutym kreator gry, po 11-miesięcznej przerwie wrócił do profesjonalnego sportu. Absencja spowodowana była zerwaniem wiązadeł krzyżowych. Wcześniej zawodnik przez kilka miesięcy borykał się z kontuzją kolana. Swoją formą Szymański będzie chciał odbudować pod okiem trenera Dariusza Kaszowskiego, który w przeszłości wyciągnął pomocną dłoń dla wielu koszykarzy. Każdy z nich po przygodzie z Max Elektro Sokołem Łańcut zyskał bardzo wiele.
Hubert Mazur (Astoria Bydgoszcz --> GKS Tychy)
Hubert Mazur jako jeden z pierwszych zawodników zdecydował się zmienić barwy klubowe. 32-letni gracz dostał bardzo atrakcyjną finansowo ofertę z GKS-u Tychy, który w poprzednim sezonie zajął czwarte miejsce w I lidze. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego działacze ze Śląska marzą po cichu nawet o finale rozgrywek. W wykonaniu zadania pomóc ma właśnie Mazur, który w Astorii Bydgoszcz rozegrał świetny sezon.
Piotr Robak (Astoria Bydgoszcz --> Legia Warszawa)
Kolejnym zawodnikiem, który po dobrym sezonie opuścił Bydgoszcz jest Piotr Robak. Rzucający obrońca zdecydował się przyjąć ofertę Legii Warszawa, która w negocjacjach z Robakiem była bardzo konkretna. Celem zespołu z Warszawy będzie w nadchodzącym sezonie awans do Tauron Basket Ligi. O miejsce w wyjściowej piątce 24-latek rywalizował będzie z Michałem Aleksandrowiczem. - Nie boję się rywalizacji - przyznał dla oficjalnej strony Legii sam zawodnik.
Marcin Kowalewski (SKK Siedlce --> Noteć Inowrocław)
"Kowal" w poprzednim sezonie był liderem Siedleckiego Klubu Koszykówki. W zespole z Mazowsza rozegrał 29 spotkań. Na parkiecie przebywał średnio po 32 minuty. W tym czasie zdobywał 14,4 punktu oraz 7,2 zbiórki. To zawodnik, który dobrze radzi sobie w strefie podkoszowej. Legitymuje się także wysoką skutecznością z za linii 6,75 metra - 44,5 proc. To właśnie wszechstronność sprawiła, iż Marcin Kowalewski był łakomym kąskiem na rynku transferowym. Ostatecznie skrzydłowy zdecydował się podpisać roczny kontrakt z Notecią Inowrocław.
Tomasz Prostak (Turów Zgorzelec --> meritumkredyt Pogoń Prudnik)
Nową twarzą w Prudniku jest Tomasz Prostak, gracz doskonale znany kibicom I ligi, gdyż zdecydowaną większość swojej kariery spędził właśnie na tym szczeblu. Swój najlepszy sezon na zapleczu TBL rozegrał w Astorii Bydgoszcz w rozgrywkach 2014/15. Olbrzymią zaletą 28-letniego gracza jest jego uniwersalność, gdyż może on występować zarówno jako rozgrywający, jak i rzucający obrońca. W karierze występował w wielu klubach - w ŁKS-ie Łódź, Śląsku Wrocław, Sudetach Jelenia Góra, Starcie Lublin, Stali Ostrów Wielkopolski, czy wspomnianej już Astorii.
Marcin Pławucki (Max Elektro Sokół Łańcut --> SKK Siedlce)
Rozgrywający wypłynął na szerokie wody w Max Elektro Sokole Łańcut, w którym występował przez dwa sezony. Marcin Pławucki zdecydował się opuścić Podkarpacie i zagrać w SKK Siedlce, w którym będzie odgrywał pierwszoplanowe role. - W Łańcucie presja za wynik spoczywała na innych zawodników. Z tego powodu właśnie odszedłem z klubu. Chciałbym w Siedlcach wziąć na siebie większą odpowiedzialność i udowodnić niektórym, że to potrafię. Można więc powiedzieć, że jestem bardzo "podekscytowany" - mówi Pławucki.