Lider Raptors rzucił 40 punktów, Jokić skompletował 19. triple-double

Getty Images / Cole Burston / Na zdjęciu: Pascal Siakam
Getty Images / Cole Burston / Na zdjęciu: Pascal Siakam

Boston Celtics, choć bardzo mocno osłabieni, walczyli w poniedziałek z Toronto Raptors, jak równy z równym. Kapitalnie znów wypadł Nikola Jokić.

Lider "Dinozaurów", Pascal Siakam rzucił rekordowe dla siebie w tym sezonie 40 punktów, zebrał 13 piłek, a drużyna z Kanady po zaciętym spotkaniu, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, pokonała Boston Celtics 115:112.

- To był bardzo wymagający, trudny mecz, który z pewnością mógł zakończyć się zarówno naszym zwycięstwem, jak i porażką. Dobrze, że znaleźliśmy sposób, żeby wygrać - mówił w rozmowie z mediami trener gospodarzy, Nick Nurse.

Raptors zatrzymali Celtics i przerwali ich serię sześciu zwycięstw, ale warto zaznaczyć, że drużyna z Bostonu wystąpiła w Kanadzie bardzo mocno osłabiona, na parkiecie pojawiło się tylko ośmiu zawodników. Pauzowali Jayson Tatum, Jaylen Brown, Al Horford czy Robert Williams.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kowalczyk zaskoczyła fanów. Zdobyła szczyt w krótkich spodenkach

- To był świetny wieczór dla wielu chłopaków, wspięli się na wyżyny. Mieliśmy swoje szanse i czuję, że powinniśmy wygrać ten mecz - zaznaczał, pomimo porażki, trener Bostończyków, Ime Udoka. Dla Celtics 28 "oczek" i 10 zbiórek wywalczył Marcus Smart. Była to dla nich dopiero, na 29 ostatnich meczów, piąta porażka.

Nikola Jokić wciąż zachwyca. Serb, kandydujący znów do nagrody MVP za sezon zasadniczy, zapisał przy swoim nazwisku 26 punktów, 19 zbiórek oraz 11 asyst, a jego Denver Nuggets w ważnym meczu pokonali Charlotte Hornets 113:109.

Drużyna z Kolorado (45-31) oddaliła się od siódmych Minnesota Timberwolves (43-33) i zbliżyła się do piątych w tabeli Utah Jazz (45-30). Hornets walczą natomiast o jak najlepsze rozstawienie w barażach o fazę play-off, są aktualnie na dziewiątym miejscu w Konferencji Wschodniej.

Jokić skompletował 19. triple-double w kampanii 2021/2022. Skrzydłowy Aaron Gordon dodał do dorobku Nuggets 21 "oczek", a "Szerszeniom" na nic zdało się 27 "oczek" i 11 zbiórek Milesa Bridgesa czy 22 punkty, 11 asyst oraz sześć zbiórek LaMelo Balla.

Memphis Grizzlies rozbili na własnym parkiecie Golden State Warriors, u których nie wystąpili Stephen Curry, Klay Thompson i Draymond Green. Gospodarze też byli osłabieni, bo musieli radzić sobie bez m.in. Ja Moranta.

Desmond Bane rzucił 22 punkty, a po 21 "oczek" mieli Dillon Brooks i De'Anthony Melton. Podopieczni Taylora Jenkinsa prowadzili do przerwy 63:37, aby ostatecznie triumfować 123:95 i odnieść piąty z rzędu, a 53. triumf w sezonie.

Grizzlies tym zwycięstwem praktycznie przesądzili sprawę drugiego miejsca w Konferencji Zachodniej, ale Warriors zaznaczali już wcześniej, że nie jest to ich priorytet. - Zdobędziemy mistrzostwo, kończąc sezon zasadniczy na drugiej, czy trzeciej pozycji. Nie ma to żadnego znaczenia - zaznaczał w jednej z rozmów Draymond Green.

Wyniki:

Charlotte Hornets - Denver Nuggets 109:113 (30:32, 27:24, 27:37, 25:20)
(Bridges 27, Ball 22 - Jokić 26, Gordon 21, Barton 18)

Cleveland Cavaliers - Orlando Magic 107:101 (27:22, 33:31, 21:27, 26:21)
(Gerland 25, Markkanen 20, Love 19 - Carter Jr. 15, Brazdeikis 13)

Indiana Pacers - Atlanta Hawks 123:132 (30:44, 33:30, 27:28, 33:30)
(Hield 26, Haliburton 25, Sykes 16 - Bogdanović 29, Huerter 22, Capela 22)

Miami Heat - Sacramento Kings 123:100 (31:19, 26:22, 36:27, 30:32)
(Butler 27, Adbayo 22, Herro 20 - Mitchell 21, Barnes 17, Jones 15)

New York Knicks - Chicago Bulls 109:104 (24:28, 29:22, 28:25, 28:29)
(Barrett 28, Burks 27, Toppin 17 - DeRozan 37, LaVine 27, Vucevic 16)

Toronto Raptors - Boston Celtics 115:112 po dogrywce (30:38, 29:20, 21:22, 26:26, 9:6)
(Siakam 40, Anunoby 14, VanVleet 14 - Smart 28, Williams 17, White 15)

Houston Rockets - San Antonio Spurs 120:123 (31:39, 24:28, 29:29, 36:27)
(Green 30, Porter Jr. 26, Christopher 20 - Murray 33, Johnson 21, Poeltl 17)

Memphis Grizzlies - Golden State Warriors 123:95 (20:16, 43:21, 32:20, 28:28)
(Bane 22, Brooks 21, Melton 21 - Poole 25, Moody 18, Kuminga 15)

Portland Trail Blazers - Oklahoma City Thunder 131:134 po dogrywce (28:34, 33:24, 28:23, 26:34, 16:19)
(McLemore 28, Eubanks 27, Williams 25 - Roby 30, Wiggins 28, Maledon 23)

Czytaj także: Suns nie odpuszczają, wygrali hit. Lakers roztrwonili 23 punkty zaliczki

Źródło artykułu: