EBL. Trzech takich, co załatwiło Śląsk. Zastal zdał kolejny egzamin

Materiały prasowe / WKS Śląsk Wrocław / Na zdjęciu: Enea Zastal BC
Materiały prasowe / WKS Śląsk Wrocław / Na zdjęciu: Enea Zastal BC

Oliver Vidin ograł swój były klub. W pierwszym swoim meczu tego sezonu w Energa Basket Lidze jego Enea Zastal BC Zielona Góra okazał się lepszy od Śląska Wrocław wygrywając 81:71. Wicemistrzowie Polski mieli swoich trzech bohaterów.

Po prestiżowej wygranej nad Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski w Suzuki Superpucharze Polski, teraz zielonogórzanie ograli we własnej hali - mający w tym sezonie duże aspiracje - Śląsk.

Zastal przetrwał chwilowy kryzys w trzeciej kwarcie, po którym rywale prowadzili nawet 48:40. Gospodarze zareagowali jednak doskonale, bo serią 23:4 skasowali ucieczkę rywali i sami zbudowali dwucyfrową przewagę.

Od tego momentu wicemistrzowie Polski w miarę spokojnie kontrolowali już wynik. Duża w tym zasługa Dragana Apicia, który pod koszem był nie do zatrzymania. Finalnie skompletował solidne double-double, bo 25 punktów i 12 zbiórek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko

Gdy na finiszu Śląsk chciał postraszyć Zastal, piłkę w swoje ręce wziął Nemanja Nenadić - Serb przymierzył dwie ważne "trójki", trafił też arcytrudny rzut z półdystansu i tymi trafieniami zamknął spotkanie.

Oprócz wymienionej dwójki Zielonogórzanie mieli jeszcze jednego wielkiego bohatera. Nazywa się Branden Frazier. Amerykański rozgrywający kapitalnie znajdował partnerów tak pod koszem, jak i na obwodzie, a jego licznik asyst zatrzymał się ostatecznie na liczbie 14.

Śląsk źle wszedł w mecz, bo już w pierwszej kwarcie przegrywał różnicą 10 "oczek". Podopieczni Petara Mijovicia zdołali się jednak otrząsnąć i na moment przejąć nawet inicjatywę, ale wyniku sprzed roku - kiedy to wygrali w hali CRS - powtórzyć nie zdołali. Przestoju z trzeciej kwarty nadrobić już nie mieli jak.

Czego zabrakło? Na pewno Justina Bibbsa. Ten niby brał udział w tym meczu, ale jakby go nie było. W 22 minuty miał  0/4 z gry i 2 straty. Z taką grą w Śląsku na pewno długo się nie utrzyma. Najlepszym graczem gości był z kolei Cyril Langevine - 25 punktów (9/9 z gry) i 9 zbiórek.

Enea Zastal BC Zielona Góra - WKS Śląsk Wrocław 81:71 (21:18, 19:25, 25:11, 16:17)

Zastal: Dragan Apić 25 (12 zb), Nemanja Nenadić 12, David Brembly 9, Jarosław Zyskowski 8, Krzysztof Sulima 8, Devoe Joseph 8, Andrzej Mazurczak 5, Branden Frazier 4 (14 as), Tony Meier 2.

Śląsk: Cyril Langevine 24, Ivan Ramljak 11, Strahinja Jovanović 9, Kerem Kanter 8, Jakub Karolak 6, Kodi Justice 6, Łukasz Kolenda 5, Aleksander Dziewa 2, Justin Bibbs 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Zobacz także:
Demolka! MKS zepsuł święto w Gliwicach

Maszyna ruszyła po przerwie, obwód zza oceanu zrobił różnicę

Źródło artykułu: