Okazało się to niesprawdzoną informacją. Faktycznie koszykarz wznowił rozmowy z "Jeziorowcami", ale jak na razie nie zapadły żadne wiążące decyzje. Sygnały, które dochodzą z obozu Lamara Odoma pozwalają się domyślać, że zawodnik może wrócić do ekipy, w której występował w sezonie 2003/04, czyli Miami Heat.
"Żar" na oferuje lepszą propozycję kontraktu. Za pięć lat gry Odom miałby otrzymać 34 miliony dolarów. Jeden z wariantów mówi, że umowa może być 4+1, czyli przed ostatnim rokiem obowiązywania porozumienia Odom podejmie decyzję o swojej przyszłości.
Lakers znaleźli się w trudnej sytuacji. Rywale, z którymi walczyli o Mistrzostwo wzmocnili się, a team z Miasta Aniołów może stracić niezwykle ważnego gracza. Być może wycofanie propozycji umowy przez właściciela Jerry'ego Bussa może odbić się "Jeziorowcom" czkawką.