Kobe Bryant nie żyje. Media w szoku po śmierci legendy koszykówki. "Żegnaj Kobe", "ból i chwała"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / La Gazzetta dello Sport / Na zdjęciu: okładka
Materiały prasowe / La Gazzetta dello Sport / Na zdjęciu: okładka
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę w katastrofie helikoptera zginął Kobe Bryant. Światowe media są w żałobie po śmierci legendy koszykówki. W poniedziałkowych wydaniach popularnych gazet to temat numer jeden. "Ból i chwała", "żegnaj Kobe" - czytamy.

W tym artykule dowiesz się o:

"La Gazzetta dello Sport": Żegnaj Kobe

Tragiczna śmierć legendy koszykówki to dla światowych mediów temat numer jeden. Na okładkach większości poniedziałkowych gazet znajduje się co najmniej wzmianka o wypadku helikoptera, w którym życie stracił Kobe Bryant. Byłego koszykarza żegna "La Gazzetta dello Sport". "Addio Kobe. Helikopter z Bryantem na pokładzie rozbił się. Straciliśmy przyjaciela" - czytamy w najbardziej prestiżowym włoskim dzienniku sportowym.

"To wiadomość, która sparaliżowała nie tylko sportową Amerykę. Wśród dziewięciu ofiar wypadku helikoptera, który rozbił się na wzgórzach Calabasas, był również Kobe Bryant z 13-letnią córką Gianną Marią. To naprawdę niesamowite. Strefa katastrofy samolotu znajduje się niedaleko centrum sportowego, w którym znajdowała się jego akademia" - przekazała "La Gazzetta dello Sport". [nextpage]

"Marca": Ból i chwała

Na okładce hiszpańskiego dziennika "Marca" znalazło się duże zdjęcie Bryanta z dopiskiem "ból i chwała". Zamieszczono także żałobną czarną wstążkę. Informacja o śmierci legendarnego koszykarza wywołała szok w Hiszpanii. "Ból i chwała" - czytamy na okładce. "Legenda Lakersów zmarła w wieku 41 lat po katastrofie swojego prywatnego helikoptera" - dodano.

"Do katastrofy doszło o godzinie 10 czasu amerykańskiego, a jego śmierć wywołała ogromne zamieszanie na świecie, które wykroczyło poza sport. Jego wielkość przyćmiła wielkość gwiazd Hollywood, które dołączyły do kondolencji i opłakiwały stratę wybitnego koszykarza" - czytamy w hiszpańskiej gazecie.

ZOBACZ WIDEO Nie żyje Kobe Bryant. "Odszedł ktoś większy, ktoś kto działał na całe pokolenia i generacje młodych zawodników."

[nextpage]

"The Independent": Kobe Bryant zginął w katastrofie helikoptera

Brytyjski dziennik "The Independent" na okładce poniedziałkowego wydania także zamieścił informację o tragicznej śmierci Bryanta. Na internetowej stronie gazety stworzono nawet specjalny boks, w którym przekazywane są najświeższe wieści dotyczące tej tragedii.

"Legenda koszykówki Kobe Bryant i jego 13-letnia córka Gianna są wśród dziewięciu ofiar katastrofy prywatnego helikoptera, który spadł w niedzielę rano pod Los Angeles. Na pokładzie nie było żony koszykarza, Vanessy Bryant i trójki ich dzieci. Śmigłowiec stanął w płomieniach. Władze potwierdziły, że nikt nie przeżył" - czytamy w dzienniku.

Zobacz także: NBA. Michael Jordan wydał oświadczenie. "Kobe był dla mnie jak młodszy brat" [nextpage]

"L'Equipe": Gwiazda Bryant

Także francuski "L'Equipe" okładkę swojego poniedziałkowego wydania poświęcił Bryantowi. "Gwiazda. Był jak diament" - komplementują pięciokrotnego mistrza NBA dziennikarze tej gazety. "Był technicznym odpowiednikiem Michaela Jordana, zdobył wiele nagród, był jednym z najbardziej błyskotliwych ofensywnych graczy w historii" - dodano.

Francuski dziennik przypomniał dziesięć najbardziej pamiętnych chwil w karierze Bryanta, który w NBA i Los Angeles Lakers spędził dwadzieścia sezonów. "Głęboko zaznaczył się w historii NBA, zdobył pięć mistrzowskich pierścieni, miał niezliczoną liczbę umiejętności ofensywnych". Napisano o jego pierwszym występie w All-Star Games (1997 rok), pierwszym tytule mistrza NBA, współpracy z O'Nealem, poważnej kontuzji czy mistrzostwach olimpijskich. [nextpage]

Źródło: kiosko.net
Źródło: kiosko.net

"Corriere dello Sport": Żegnaj Kobe. Mit koszykówki

Włoskie media żyją nie tylko weekendowymi meczami piłkarskiej Serie A, ale także tragiczną śmiercią Bryanta. Koszykarza na okładce poniedziałkowego wydania pożegnał dziennik "Corriere dello Sport", nazywając go "mitem koszykówki". "Kobe Bryant zginął w katastrofie helikoptera. Łącznie było dziewięć ofiar" - dodano.

"Helikopter rozbił się i zapalił. Ratowanie pasażerów było bezużyteczne. Władze badają przyczyny katastrofy helikoptera, w której amerykańska legenda koszykówki straciła życie. Niektóre ujęcia pokazują długą smugę dymu w pagórkowatym obszarze okolic Los Angeles. Był legendą, która złamała wiele rekordów i czwartym najlepszym strzelcem w historii NBA" - czytamy w "Corriere dello Sport".

Zobacz także: Jedna z ostatnich rozmów Kobego Bryanta. Pisał do syna Shaquille'a O'Neala [nextpage]

"Sport": Nieśmiertelny Kobe

Kataloński "Sport" na okładce także zamieścił duże zdjęcie Bryanta. "Nieśmiertelny Kobe" - czytamy w poniedziałkowym wydaniu gazety. "Bryant zginął w katastrofie lotniczej. Dawna gwiazda i jego towarzysze byli na pokładzie helikoptera, który rozbił się w okolicach Los Angeles. Wcześniej Bryant pogratulował LeBronowi Jamesowi, który wyprzedził go na liście najlepszych strzelców w historii NBA" - dodał dziennik.

"Bryant był zaangażowany w swoją koszykarską działalność. Regularnie korzystał z pomocy helikoptera, aby uniknąć problemów komunikacyjnych w Los Angeles. To pozwalało mu swobodnie poruszać się po całym stanie. To była jego ostatnia podróż" - czytamy w "Sporcie".

Źródło artykułu: